Pod koniec stycznia tego roku świat obiegły wieści o tragicznej śmierci legendarnego koszykarza Kobe Bryanta, jego 13-letniej córki, 6 innych pasażerów i pilota prywatnego helikoptera Sikorsky S-76B należącego do sportowca. Miesiąc później wdowa po królu boiska i pogrążona w żałobie matka, Vannessa Bryant, zdecydowała się złożyć pozew przeciwko pilotowi - Arze George'owi Zobayanowi i producentowi helikoptera. Według dokumentów, do których dotarł portal TMZ, żądała w nim odszkodowania i nałożenia odpowiednich kar na podmioty jej zdaniem odpowiedzialne za katastrofę w Calabasas. Vanessa zarzuciła w pozwie pilotowi, że nie przerwał lotu, nie monitorował i nie ocenił pogody oraz "nie utrzymywał bezpiecznej odległości między przeszkodami naturalnymi a śmigłowcem".
Nieco inne zdanie na ten temat zdaje się mieć jednak brat tragicznie zmarłego pilota, który teraz będzie reprezentować go w sądzie - Berge Zobayan. Jak twierdzi HollywoodLife, w złożonych przez niego w sądzie dokumentach, Zobayana domaga się, aby winą za wypadek obciążyć wszystkich pasażerów feralnego lotu - z Kobe Bryantem włącznie.
"Wszelkie szkody i obrażenia zostały spowodowane bezpośrednio przez zaniedbania tych, którzy zginęli w tej katastrofie. Byli świadomi ryzyka lotu w kiepskich warunkach i dobrowolnie je przyjęli, nie można winić za to odpowiedzialnością pilota" - czytamy.
Prawnik domaga się również, aby proces odbywał się w obecności ławy przysięgłych, licząc najwyraźniej na zdobycie przychylności współobywateli.
Przypomnijmy, że według raportu opublikowanego 7 lutego przez The National Transportaion Safety Board w helikopterze nie znaleziono żadnych wad silnika ani usterek mechanicznych, które mogłyby przyczynić się do wypadku.