Rafał Zawierucha zagrał Romana Polańskiego w filmie Quentina Tarantino, występując u boku największych nazwisk branży filmowej, takich jak m.in. Brad Pitt czy Leonardo DiCaprio. Rola w produkcji umożliwiła Polakowi kilka wizyt na czerwonym dywanie w Hollywood. Selfie z Bradem i Margot Robbie rozbudziły w aktorze plan zawładnięcia światową kinematografią.
Praktyka pokazuje jednak, że losy naszych rodaków w amerykańskich produkcjach bywają różne, niektórych wycinają, niektórzy wpadają do basenu lub przemykają jako nieznaczące postaci drugiego planu. O karierze medialnej, choć na mniejszym ekranie, zamarzył starszy brat Rafała, Grzegorz. Mężczyzna rozpocznie kulinarną przygodę w programie "Masterchef". Podczas przygotowywania dania opowiedział Michelowi Moran o swojej rodzinie oraz licznym rodzeństwie za sprawą rodzinnego domu dziecka, który prowadzą jego rodzice.