"Bridgertonowie" stanowią jeden z najmocniejszych punktów w ofercie serwisu Netflix. Zgodnie z nowymi trendami, trzeci sezon produkcji został podzielony na dwie części, by jeszcze bardziej rozbudzić ciekawość fanów (a przede wszystkim przytrzymać ich na kolejny miesiąc subskrypcji). Strategia się opłaciła, bowiem serial od kilku tygodni deklasuje konkurencję z imponującą liczbą ponad 45 milionów (!) odtworzeń.
Fanów głośnego serialu elektryzowała rozwijająca się historia miłosna Penelope i Colina, której w dużej mierze poświęcona została nowa seria. Nicola Coughlan wcielająca się w rolę Penelope, jeszcze bardziej podkręciła zainteresowanie kolejnymi odcinkami zapowiedzią intymnych scen między ulubionymi bohaterami. Żartobliwie zaznaczyła, że "nie jest to serial do oglądania z rodziną". Zdecydowanie podpisujemy się pod tymi słowami.
"Bridgertonowie" zaskoczyli bardzo śmiałymi ujęciami
Już po 15 minutach pierwszego z 4 opublikowanych dziś odcinków widzowie przekonali się, co dokładnie miała na myśli aktorka. Twórcy serialu kostiumowego przełamali kolejną barierę, ukazując moment ich zbliżenia z najdrobniejszymi szczegółami. Pikantna scena rozgrywana na szezlongu zachwyciła wielu krytyków.
Główna scena zbliżenia pomiędzy "Polinem" jest jedną z najseksowniejszych scen widzianych w telewizji od pierwszego sezonu "Bridgertonów". Fragment rozpinania gorsetu Penelope przez Colina i zrzucenia jej ubrań przed lustrem został przepięknie wykonany - podkreśliła Aramide Timudu, dziennikarka tygodnika "Variety".
Jej opinię podziela liczne grono fanów produkcji zachwyconych sposobem zaprezentowania miłosnych uniesień.
Nie ma słów, którymi mogłabym opisać piękno tej sceny; Marzyłam, żeby zobaczyć romans Polin na ekranie. Wyszło to niesamowicie. Dziękuję aktorom i całej ekipie; Chemia między Penelope i Colinem pod koniec sezonu rozgrzewa moje serce; Nigdy nie widziałam tak odważnej, a jednocześnie czułej sceny łóżkowej - podkreślają komentujący na Instagramie.
Wielu ekspertów uznało 6-minutowy moment łóżkowych igraszek za najpiękniejszy fragment nowej odsłony "Bridgertonów", która jednak w całości nie przypadła krytykom do gustu. W głównej mierze zarzucają twórcom spłycenie wątków pobocznych oraz zbyt duże odejście od książkowej adaptacji w postaci m.in. zmiany preferencji seksualnych jednej z wiodących postaci.