Jeszcze niedawno wydawało się, że w życiu Britney Spears na nowo zagościł spokój. Niestety wygląda na to, że gwiazda znów znalazła się na zakręcie, a jej małżeństwo to już przeszłość. Jak donoszą media za oceanem, Sam Asghari wniósł właśnie pozew rozwodowy i tym samym kolejny związek księżniczki popu rozsypał się niczym domek z kart.
Britney Spears już nie nosi obrączki. Dowodem nowe zdjęcie
Tabloidy już donoszą, że rozwód z Samem wcale nie będzie dla Britney łatwy, gdyż (prawie były) mąż gwiazdy chce unieważnienia intercyzy. Mówi się, że jeśli Spears nie przystanie na jego warunki, to Asghari gotów jest ujawnić wstydliwe sekrety z jej życia, co z pewnością nie pomoże żadnej ze stron. Przy okazji wyszło na jaw, że do rozstania miało dojść jeszcze pod koniec lipca i od tego czasu para miała już mieszkać oddzielnie.
Choć do tej pory Britney ani jej mąż nie odnieśli się do sprawy, to do akcji wkroczyli paparazzi, którzy "przyłapali" gwiazdę w trakcie podróży samochodem. Nie trzeba chyba tłumaczyć, że Spears nie wyglądała na zachwyconą, natomiast to, co zwróciło uwagę fotoreporterów, to brak ślubnej obrączki na jej palcu. Zdaniem mediów to ostateczny dowód na to, że rozwód jest nieunikniony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Britney Spears nie ma żadnego kontaktu z bliskimi? "Traci największe wsparcie"
To jednak nie wszystko, bo serwis TMZ, który poinformował o sprawie jako pierwszy, martwi się teraz o stan zainteresowanej. Portal donosi, że Britney prawdopodobnie nie jest w najlepszej kondycji psychicznej, gdyż to Sam był do tej pory jej największym wsparciem. Nie tylko stawał w jej obronie, gdy jeszcze walczyła o wolność, ale także punktował wyssane z palca doniesienia na temat jej życia.
Teraz gdy doszło do rozstania, Spears musi sobie ponoć radzić zupełnie sama. Portal opisuje, że gwiazda nie może liczyć na wsparcie przyjaciół, ani tym bardziej bliskich, z którymi jest poważnie skłócona.
Britney traci nie tylko męża, traci przede wszystkim największe wsparcie - opisuje tabloid. Nie ma wokół niej bliskich, którzy pomogliby jej się pozbierać. Sam już nie funkcjonuje w jej życiu, przeniósł się do własnego lokum i złożył pozew rozwodowy. Britney nie ma żadnego kontaktu z rodziną.
Jak informuje serwis, niedawne spotkanie z matką nie pomogło, podobnie jak próby pojednania z synami, którzy mieli się wyprowadzić na Hawaje i nawet się z nią nie pożegnać. Teraz Britney miała zostać zupełnie sama.
W maju spotkała się z matką, ale nasze źródła donoszą, że ich relacje znów się pogorszyły i nie rozmawiają ze sobą. Nie kontaktuje się z rodzeństwem ani z ojcem, nie ma obok żadnych przyjaciół, którzy mogliby ją wesprzeć. Jej synowie wyprowadzili się na Hawaje i nawet się z nią nie pożegnali. Nie rozmawiała z nimi od bardzo, bardzo dawna.
Źródło tabloidu wskazuje, że obok Britney są teraz tylko menadżer i grupa ochroniarzy. Rodzina ma się z kolei poważnie martwić o jej stan, ale nie ujawniono, czy próbowali się z nią skontaktować.