Britney Spears przez kilkanaście ostatnich lat pozostawała pod kuratelą swojego ojca i można się było jedynie domyślać, co tak naprawdę się z nią działo w tym czasie.
Kulisy jej ubezwłasnowolnienia zaczęły odsłaniać się dopiero podczas ostatnich rozpraw sądowych, na których gwiazda mogła wreszcie zabrać głos i opowiedzieć, jak była traktowana. To, co wyznała, zszokowało opinię publiczną.
Przypomnijmy: Ojciec Britney Spears znęcał się nad córką?! "Mówił jej, że jest DZI*KĄ I OKROPNĄ MATKĄ"
Pod koniec września sąd uwolnił wreszcie Britney spod kurateli Jamiego Spearsa. Od tamtej pory na światło dzienne nieustannie wychodzą nowe informacje na temat patologicznych relacji w rodzinie piosenkarki.
W środę Britney opublikowała na Instagramie wpis, w którym oskarża swoją matkę.
Najgroźniejszym drapieżnikiem na świecie jest cicha, uśmiechająca się kobieta. (...) mój tata rozpoczął kuratelę 13 lat temu, ale to, czego ludzie nie wiedzą, to to, że moja mama podsunęła mu ten pomysł. Nigdy nie odzyskam tych lat. Potajemnie zrujnowała moje życie. (...) Ty wiesz dokładnie, co zrobiłaś. Mój tata nie jest tak bystry, żeby wpaść na pomysł kurateli (...) - napisała gwiazda.
Wkrótce post zniknął, ale internauci zdążyli oczywiście zrobić screeny.
Tymczasem Lynne Spears w poniedziałek złożyła wniosek o wypłacenie z majątku Britney 650 tysięcy dolarów tytułem honorariów dla prawników, których ponoć wynajęła, aby pomóc córce.
Britney poprosiła matkę, aby ta włączyła się do sprawy w jakikolwiek sposób, który mógłby pomóc zakończyć jej koszmar - napisano w dokumencie.
Prawnicy wynajęci przez Lynne wycenili swoją "pomoc" na 840 tysięcy dolarów, ale "zgodzili się zastosować rabat". Kwestia wypłaty honorariów zostanie omówiona na rozprawie 8 grudnia.
Wierzycie, że to matka Britney stała za wszystkim?
Zobacz też: Nowy dokument o Britney Spears i nowe sensacje: SMS-y, błaganie o pomoc i FASZEROWANIE STYMULANTAMI
Która celebrytka dla rozgłosu i pieniędzy chciała sfingować własny ślub? Posłuchajcie w najnowszym Pudelek Podcast!