Jeszcze kilkanaście miesięcy temu fani Britney Spears świętowali wyzwolenie idolki spod ojcowskiej kurateli. Niestety niedługo po tym, jak gwiazda odzyskała wolność, jej wielbiciele znaleźli kolejne powody do zmartwień. Z czasem na instagramowym profilu Brit zaczęły pojawiać się niepokojące wpisy, a wśród internautów szerzyły się teorie spiskowe na temat losów wokalistki. Niektórzy spekulowali na przykład, że gwiazda nigdy nie wróciła z miesiąca miodowego na Hawajach, a jej mąż Sam Asghari pokazuje na Instagramie jej... sobowtóra. Ostatnio dawno niewidziana Spears wraz z ukochanym wybrała się do restauracji. Według zagranicznych mediów na miejscu doszło do awantury z udziałem gwiazdy, po której jej mąż opuścił lokal.
Britney Spears przerywa milczenie po awanturze w restauracji
Jak relacjonowało TMZ, w piątek Britney Spears i Sam Asghari odwiedzili restaurację JOEY zlokalizowaną w Woodland Hills, nieopodal Los Angeles. Według świadków gwiazda została błyskawicznie rozpoznana przez klientów lokalu, którzy wyciągnęli telefony i zaczęli ją nagrywać. Wówczas Britney miała zacząć zachowywać się "maniakalnie, krzyczeć i bełkotać". Cała sytuacja wyraźnie zdenerwowała ponoć jej męża, który po chwili wstał i opuścił restaurację. Zaledwie kilka minut później Spears również wyszła z lokalu w towarzystwie ochroniarza.
Niedługo po głośnym incydencie w kalifornijskiej restauracji Britney Spears postanowiła publicznie zabrać głos. Gwiazda zamieściła na swoim instagramowym profilu wymowny wpis, w którym najprawdopodobniej nawiązała do ostatnich wydarzeń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz również: Internauci twierdzą, że Britney Spears została UPROWADZONA?! Jej mąż ma pokazywać na Instagramie... SOBOWTÓRA (WIDEO)
Wymowny wpis Britney Spears. Gwiazda odniosła się do awantury w restauracji?
W sobotę Britney opublikowała w sieci grafikę autorstwa brytyjskiej ilustratorki. Na obrazku widzimy postać kobiety w okularach przeciwsłonecznych siedzącej ze skrzyżowanymi nogami przy restauracyjnym stoliku. Artystka opatrzyła ilustrację krótkim podpisem. Hasło z powodzeniem mogłoby nawiązywać do niedawnej wizyty Spears w restauracji w Los Angeles.
Powiedzieli mi, że nie mogę, dlatego to zrobiłam! - możemy przeczytać pod udostępnioną przez gwiazdę grafiką.
Wkrótce na profilu Brit pojawiły się kolejne wpisy. Tym razem gwiazda opublikowała zdjęcie oryginalnej rzeźby, kilka godzin później podzieliła się zaś z fanami nagraniem, na którym z uśmiechem na ustach tańczy przy akompaniamencie muzyki, w pewnym momencie pokazując światu środkowy palec.
Zobaczcie najnowsze wpisy Britney Spears. Wymowne?