Od kilku miesięcy Britney Spears znów jest na językach. Szerokim echem odbił się film dokumentalny Framing Britney Spears dziennikarzy New York Times, który w nie najlepszym świetle - mówiąc eufemistycznie - postawił ojca piosenkarki. Jak doniosły kilka dni temu amerykańskie media, Jamie Spears, chcąc zachować twarz, sam zrzekł się kurateli nad córką.
Wydaje się, że Britney Spears, która skończy w tym roku 40 lat, przeżywa drugą młodość. Bez wątpienia wiąże się to z perspektywą zakończenia trwającej 13 lat kurateli sądowej.
Od jakiegoś czasu piosenkarka regularnie raczy fanów nagimi sesjami w domowym zaciszu. Kilka razy zdarzyło jej się opublikować zdjęcia topless, na których zasłaniała piersi jedynie dłońmi. Jak wyjaśniła, mają one symboliczny wymiar.
Zapewne zastanawiacie się, dlaczego TERAZ odkrywam ciało... Cóż, taka przyszłam na świat, naga, a ciężar całego świata spoczywał na moich barkach - napisała.
ZOBACZ: Britney Spears ZNOWU OBNAŻA BIUST i wyjaśnia, dlaczego to robi: "Taka się urodziłam: NAGA" (FOTO)
Tym razem Britney pochwaliła się fanom pupą.
Oto mój tyłek! - podpisała fotografię, a chwilę później, by dowieść, że jest to prawdziwy, nie poddany obróbce graficznej obraz, pokazała też krótki film:
Oto wideo, żebyście mogli zobaczyć, że to naprawdę mój tyłek. Żadnych filtrów czy poprawek. Prawdziwy rarytas! - ogłosiła wyraźnie dumna z jędrnych pośladków.
Imponujące?