Po tym, jak Britney Spears zerwała kontakty z rodzicami i młodszą siostrą, jej dotychczasowy partner Sam Asghari pozostał jedną z niewielu osób u jej boku. Świeżo po zakończeniu trwającej 13 lat kurateli nad gwiazdą 27-letni trener personalny postanowił się jej oświadczyć. Fani spodziewają się, że para nie będzie najpewniej zbyt długo zwlekać ze ślubem.
W czwartek para celebrowała 40. urodziny gwiazdy. W ten wyjątkowy dzień 27-latek zorganizował dla Britney lot prywatnym odrzutowcem. Na pokładzie na piosenkarkę czekała cała starta ciast uformowanych w litery składające się na imię jubilatki. Sam odśpiewał też obowiązkowe "Happy Birthday" ku nieskrywanej uciesze swojej drugiej połówki. Przed wyjściem z powrotem na ląd parka poczęstowała się jeszcze soczystym całusem, który został uwieczniony na pamiątkowej fotografii. To jednak nie koniec atrakcji. Na Britney czekał bowiem pokaz sztucznych ogni na plaży.
Równie ciekawie prezentował się okolicznościowy wpis, którym Asghari pochwalił się w sieci.
Nazywam Cię lwicą, ponieważ podziwiam twoją nieprzejednaną siłę. Inspiruję się twym pięknym sercem. Celebruję twój uśmiech, który rozświetla mój świat. Każdy dzień to twoje urodziny, moja królowo. Pięknych pierwszych urodzin, moja żono - czytamy na instagramowym profilu Sama.
Romantycznie?
Przypomnijmy: Matka Britney Spears chce POJEDNAĆ SIĘ z córką!