Niedawno Britney Spears wraz z mężem odwiedzili restaurację CATCH w hotelu Aria w Las Vegas. W pewnym momencie do lokalu wszedł gracz NBA Victor Wembanyama. Informator portalu "Page Six" twierdził, że celebrytka chciała zrobić sobie zdjęcie z członkiem San Antonio Spurs.
Britney miała podejść bardzo blisko Wemfbanyama i poklepać go po ramieniu. W tym samym momencie ochroniarz sportowca, Damian Smith miał uderzyć ją na tyle mocno, że Spears upadła na podłogę. Wokalistka miała jednak wstać z podłogi i wrócić do stolika. Jednak to nie koniec tej wstrząsającej historii.
Po krótkim czasie mężczyzna podobno podszedł do niej i powiedział, że jej nie poznał. Gwiazda ponoć przyjęła przeprosiny, ale najwyraźniej tylko na pozór. Portal "TMZ" podał, że zespół ds. bezpieczeństwa wokalistki zgłosił całą sprawę Policji w Las Vegas i oskarżył ochroniarza o pobicie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Britney Spears wydała oświadczenie na Instagramie
Teraz gwiazda postanowiła odnieść się do całej sytuacji. Opublikowała obszerne oświadczenie na swoim instagramowym profilu.
Traumatyczne przeżycia nie są dla mnie niczym nowym i miałam w nich swój spory udział. Nie byłam przygotowana na to, co przytrafiło mi się ostatniej nocy. Postanowiłam podejść do Wembanyamy i pogratulować mu sukcesu. Było naprawdę głośno, więc klepnęłam go w ramię, aby zwrócić jego uwagę. Zdaję sobie sprawę z wypowiedzi zawodnika, w której wspomina, że "złapałam go od tyłu", ale ja go po prostu poklepałam po ramieniu. Jego ochroniarz uderzył mnie wtedy w twarz, nie oglądając się za siebie, na oczach tłumu. Spowodował, że okulary spadły mi z twarzy - napisała Britney.
Przemoc fizyczna zdarza się zbyt często na tym świecie. Często za zamkniętymi drzwiami. Stoję po stronie wszystkich ofiar i moje serce jest z wami wszystkimi! Muszę uzyskać publiczne przeprosiny od zawodnika, jego ochrony lub ich organizacji. Mam nadzieję, że to zrobią - dodała gwiazda.
Myślicie, że doczeka się przeprosin?