Niemal cały świat dopingował Britney Spears w walce o odzyskanie upragnionej wolności. Jak mogliśmy już wielokrotnie zaobserwować, wyrwanie się spod ojcowskiej kurateli nie stanowi remedium na jej życiowe problemy. Ponowny dostęp do kont społecznościowych oraz publikowanie na nich przerażających nagrań i całkowicie rozbieranych fotek może budzić niepokój związany z samopoczuciem i kondycją psychiczną gwiazdy.
ZOBACZ: Rogata Britney Spears szaleje z trójzębem w DEMONICZNYM TAŃCU! To już zaszło za daleko? (WIDEO)
Kilka dni temu artystka wykorzystała Instagram jako narzędzie do wojowania ze swoimi rodzicami, wyraźnie sygnalizując, że to oni ponoszą odpowiedzialność za jej krzywdy. Tuż po wysłaniu w świat tych gorzkich wyznań dezaktywowała profil obserwowany przez ponad 40 milionów użytkowników. Jeden ze specjalistów w dziedzinie psychiatrii przyznał, że to kolejny przykład huśtawki nastrojów wokalistki, która może okazać się feralna w skutkach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Choroba Britney Spears okiem psychiatry
Gościem ostatniego odcinka popularnego w Stanach Zjednoczonych programu internetowego "TMZ Live" był słynny hollywoodzki lekarz Charles Sophy. Mężczyzna zaproszony do udziału w roli eksperta wyraził olbrzymie zaniepokojenie stanem zdrowia "księżniczki popu". Wprost przyznał, że powinna zostać sądownie poddana ponownej kurateli.
Nie, wcale mnie to nie dziwi, ponieważ kuratela była tam zastosowana nie bez powodu i choć być może nie zajmowała się nią właściwa osoba, ten proces znów musi zostać wdrożony. Kiedy cierpisz na chorobę psychiczną tego stopnia, potrzebujesz opieki, nadzoru, i co najważniejsze, regularnego zażywania leków - tak odpowiedział na pytanie o podejrzane działania Britney Spears w sieci.
Według dokumentacji z całego procesu leczenia 42-latka robiła sobie bardzo długie przerwy w przyjmowaniu medykamentów. Psychiatra uważa, że to właśnie stanowi podłoże jej ostatnich szokujących zachowań.
Britney Spears grozi bankructwo?
Dr Charles Sophy podzielił się również spostrzeżeniem na temat uszczuplającego się stanu konta wokalistki. Według różnych doniesień na każdą z wielu wystawnych wycieczek do Polinezji Francuskiej wydawała ponad milion dolarów, co znacząco przybliżyło ją w stronę bankructwa.
Cóż, z powodu nieobliczalnego zachowania, maniakalnego wydawania pieniędzy, lekkomyślności i niszczenia ludzi wokół niej, nikt nie może czuć się przy niej bezpiecznie, nikt nie może jej kontrolować. Wymknęła się spod kontroli na wielu płaszczyznach - powiedział lekarz.
W ten sposób specjalista odniósł się też do ubiegłotygodniowej decyzji sądu, w wyniku której Britney Spears jest zobowiązana do zwrócenia ojcu 2 milionów dolarów jako równowartości kosztów opieki prawnej. Do niedawna 60-milionowy majątek piosenkarki topnieje w zastraszająco szybkim tempie.
Na zakończenie rozmowy psychiatra dodał, że zdjęcie kurateli nad Britney było najgorszą rzeczą, jaka mogła ją spotkać. Jego zdaniem w pierwszej kolejności musi bezzwłocznie wrócić do stosowania leków, "nawet jeśli oznaczałoby to konieczność ich wstrzykiwania na siłę". W przeciwnym razie nigdy nie odzyska świadomości nad swoim postępowaniem.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Britney Spears ZABIERA GŁOS po wyroku sądu ws. jej ojca: "Nie było sprawiedliwości i nie będzie"