Po 13 latach kurateli sądowej Britney Spears znów może cieszyć się życiem. Od kiedy sąd odebrał jej ojcu prawo do podejmowania decyzji o finansach i prywatnych wyborach 40-latki, ta coraz głośniej opowiada o krzywdach latami wyrządzanych jej przez bliskich. Gorzkie słowa padły nie tylko pod adresem mężczyzny, ale też matki Britney czy jej siostry, Jamie Lynn Spears.
Jedną z decyzji, której piosenkarka nie mogła do tej pory podjąć sama, była ta dotycząca powiększenia rodziny. Podczas jednego z przesłuchań sądowych Britney Spears twierdziła, że to ojciec zmuszał ją do antykoncepcji. "Powiedziano mi, że nie mogę ani mieć dziecka, ani wyjść za mąż" - zeznała przed kilkoma miesiącami.
Teraz jednak wszystko się zmieniło. We wrześniu zeszłego roku Britney zaręczyła się z jej 28-letnim partnerem, Samem Asgharim, a w kwietniu tego roku pochwaliła się informacją o ciąży.
Wiadomość ta sprawiła, że wielu z fanów piosenkarki zaczęło zastanawiać się, czy nie pośpieszyła się ona z decyzją o ponownym macierzyństwie. Jednym z argumentów za jej nie najlepszą formą psychiczną były serie osobliwych, nagich fotografii publikowanych przez Spears na Instagramie.
Niech ktoś sprawdzi, czy z nią wszystko OK! - napisała pod jedną z nich zmartwiona fanka.
Do sprawy odniósł się Krzysztof Korona, psycholog, seksuolog i specjalista sądowy. Jak przyznał w rozmowie z tvn24.pl Korona, zachowanie Britney może, choć nie musi świadczyć o jej problemach natury psychicznej.
Przede wszystkim chciałbym uspokoić odbiorców takich zdjęć: publikowanie treści naruszających standardy społeczne nie musi być dowodem na zaburzenia psychiczne autora, chociaż oczywiście jest to jedno z możliwych wyjaśnień - powiedział psycholog.
Mężczyzna podkreśla, że zaskakujące kroki podejmowane przez Spears mogą być w jakiś sposób racjonalne i opłacalne finansowo.
Nie wolno nam też zapominać, że zainteresowanie odbiorców jest potencjałem, który można potem skapitalizować. Wzrost zainteresowania celebrytą, który robi coś szokującego, można przeliczyć na konkretny zarobek - twierdzi.
Jeszcze jednym z wyjaśnień mogłaby być jego zdaniem kompensacja i manifestacja wolności ze strony Britney po latach kuratorskiej kontroli.
Kiedy odzyskują wolność, decydują się na kroki, na które nigdy by im nie pozwolono - powiedział o podobnych przypadkach specjalista.