Nie jest tajemnicą, że Ewa Minge aktywnie działa na Instagramie. Projektantka regularnie zamieszcza w sieci obszerne wpisy, w których ochoczo komentuje bieżące wydarzenia w kraju i na świecie, jak również realia polskiego show biznesu.
We wtorek na instagramowym profilu Ewy Minge pojawił się kolejny post. Tym razem projektantka pochyliła się nad tematem przeciwności losu. Celebrytka pouczyła fanów, by nie pozwolili się pokonać życiowym trudnościom i walczyli o "szczęśliwe zakończenie"
Bez względu na wszystkie przeciwności, siedem gór do przebycia, siedem rzek do przepłynięcia, smoki do pokonania, trolle i złe czarownice, dopóki żyjesz, możesz doprowadzić swoją bajkę do rozdziału "...żyli długo i szczęśliwie". Od ciebie zależy czy potrafisz wstać z połamanymi nogami, czy odhodujesz wyrwane skrzydła - napisała Minge.
Zobacz również: Ewa Minge tłumaczy się ze współpracy z TVP: "Tam pracują Polacy, nie OBCY NAJEŹDŹCY"
Minge podkreśliła, że każdy człowiek ma prawo do chwili słabości. Zaapelowała również do obserwatorów, by Ci nie ranili uczuć innych i nie kpili z czyjegoś nieszczęścia.We wpisie Minge nie zabrakło prawdziwie filozoficznych porównań. Zdaniem projektantki życie jest bowiem matematycznym równaniem.
Życie to matematyka i wynik musi się na końcu zgadzać...Im więcej strat na początku, tym większe szanse na późniejsze zyski, jeżeli mądrze zauważysz swoje błędy i postawisz właściwe dane we wszystkie niewiadome - stwierdziła.
W komentarzach pod wpisem Minge nie brakowało ciepłych słów od jej obserwatorów. Niestety najwidoczniej nie wszyscy internauci wzięli sobie do serca przesłanie projektantki. Jedna z użytkowniczek w odpowiedzi na wywody Ewy postanowiła bowiem... skrytykować jej brwi.
Pani Ewo, Pani nie widzi tego, że te brwi wyglądają nienaturalnie, okropnie? - napisała "fanka".
Na odpowiedź Minge nie trzeba było długo czekać. Projektantka zapewniła, że nie zamierza ingerować w swój wygląd przez złośliwe komentarze. Zdradziła również, że z kształtem jej brwi związana jest pewna wyjątkowa historia.
Proszę do mnie przyjechać i spojrzeć mi w oczy. Później mnie przeprosić, że los obdarował mnie dwoma prostymi kreskami. Ja je lubię, bo wiąże się z nimi piękna historia. Aby Panią uratować, nie będę skubać swoich brwi i zmieniać ich kształtu. Jeżeli pani przeszkadzają, proszę zwyczajnie nie patrzeć - odpowiedziała projektantka.
Co ciekawe, niedługo po komentarzu Minge, internautka postanowiła przeprosić ją za swe słowa.
Też chcielibyście poznać "piękną historię" brwi Ewy Minge?
Zobacz również: Ramówka TVP. Kosmiczna Ewa Minge owinięta niebieską folią ląduje na planecie Jacka Kurskiego (ZDJĘCIA)