W tym przypadku powiedzenie "miłość do grobowej deski" nabiera nieco innego znaczenia. Szczególnie, że uczucie pojawiło się dosłownie z zaświatów. 31 października brytyjska piosenkarka postanowiła zmienić swój stan cywilny, a jej wybrankiem okazał się duch wiktoriańskiego żołnierza. Brocarde poznała ukochanego podczas pisania jednej ze swoich piosenek. To właśnie wtedy miał ją nawiedzić duch Edwardo.
Ukochany artystki komunikował się z nią za pośrednictwem płomieni świec. W wywiadzie dla "The Sun" artystka opowiedziała, jak doszło do ich zaręczyn. Zanim piosenkarka znalazła na poduszce pierścionek zaręczynowy, zaczęła tańczyć z niematerialnym ukochanym przy blasku świec. Jednocześnie, jak zapewnia, wyjątkowo mocno czuła jego obecność.
Następnego ranka obudziłam się z pierścionkiem pod poduszką, więc myślę, że piosenka zainspirowała go do oświadczyn - powiedziała w rozmowie z "The Sun".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Brocarde przygotowania do ceremonii relacjonowała w social mediach. Chwaliła się fanom poszukiwaniami sukni ślubnej oraz miejsca uroczystości. Planowanie ślubu z duchem nie spotkało się jednak z pozytywnym odbiorem. Alayna Salter w wywiadzie wyznała, że miała problem z organizacją sali. Wiele osób szydziło z jej pomysłu, w tym księża, którzy wypraszali ją z kilku kościołów. Jeden z duchownych, kiedy usłyszał o całej sytuacji, zaproponował 38-letniej piosenkarce odprawienie egzorcyzmów.
W rozmowie z telewizją ITV Brocarde przyznała, że zależało jej na wielkim białym ślubie w towarzystwie jedynie najbliższych osób. Ostatecznie ceremonię udało się zorganizować i w Halloween piosenkarka została żoną Edwardo.
Kiedy jest w pobliżu, czuję się, jakbym była objęta. To jest jak ciepły uścisk. Czasami potrafi wywołać u mnie dreszcz, który przeszywa całe moje ciało - opowiadała w wywiadzie dla ITV.