Igrzyska Olimpijskie w Paryżu generują masę emocji, które udzielają się nie tylko fanom sportu. Ostatnio gigantyczne "kontrowersje" pojawiły się wokół pochodzącej z Tajwanu Lin Yu-ting, która była przeciwniczką Julii Szeremety w boksie. Ostatecznie Polka zdobyła srebrny medal igrzysk olimpijskich.
Bardzo ciężka walka, tak jak się spodziewałam, ale spodziewałam się, że moja ręka powędruje do góry. Trudno. Bardzo dobrze się pokazałam na tych igrzyskach, i tak jestem zadowolona. Myślałam, że tę walkę wygram, niestety była ode mnie troszkę szybsza, miała zasięg rąk. Niestety nie udało się, próbowałam do samego końca - stwierdziła Julia Szeremeta w rozmowie z Sebastianem Szczęsnym.
Kontrowersje wokół Lin Yu-ting
O Lin Yu-ting zrobiło się głośno, gdy nie została dopuszczona przez Międzynarodową Federację Bokserską do udziału w ubiegłorocznych mistrzostwach świata. Powodem miały być przeprowadzone testy zawodniczki, które wykazały, że cierpi na zaburzenia rozwoju płciowego. Międzynarodowy Komitet Olimpijski uznał testy za niewiarygodne, dopuszczając Yu-thig do walki o medale, co sprawiło, że w mediach pojawiła się masa memów dotyczących jej wyglądu.
ZOBACZ TAKŻE: Julia Szeremeta zamieściła kontrowersyjny wpis tuż przed finałem Igrzysk Olimpijskich. "Jeszcze chłopu muszę naklepać..."
Za część wpisów wyśmiewających Lin Yu-ting, które pojawiały się w sieci odpowiedzialni byli politycy z Konfederacji, z której ramienia Julia Szeremeta startowała jakiś czas temu w wyborach samorządowych. Redakcja portalu Sportowe Fakty zrelacjonowała sobotnią konferencję prasową po przegranej przez młodą Polkę walce o złoty medal, gdzie pojawił się temat wspomnianych wpisów.
Julia Szeremeta zapytana o wpisy polityków Konfederacji
Korespondent brytyjskiego "The Guardian" postanowił zapytać Julię Szeremetę, co sądzi na temat obraźliwych wpisów zamieszczanych w mediach pod adresem jej rywalki przez przedstawicieli Konfederacji. Odpowiedzią Polki był zainteresowany nie tylko dziennikarz, ale także złota medalistka Lin Yu-ting, która natychmiast odwróciła się w jej stronę. Julia nerwowo spuściła wzrok w podłogę, po czym nastała niezręczna cisza. Po chwili młoda zawodniczka wymamrotała tylko, że "nie będzie o tym rozmawiać".
Dziennikarz koniecznie chciał wiedzieć, co pięściarka sądzi o takiej działalności, czy popiera ją i czy jest dokładnie tego samego zdania.[…] Widać było jednak wyraźnie, że Polka nie wiedziała, co odpowiedzieć, a najchętniej schowałaby się pod stół konferencyjny albo uciekła w bezpieczniejsze miejsce. […] Sytuacja z boku wyglądała jednak bardzo dziwnie. A niezręczna cisza trwała całkiem długo - czytamy w relacji dziennikarza ze Sportowych Faktów.
Niezręczną ciszę po pytaniu przedstawiciela dziennikarza jednej z największych gazet na świecie postanowił przerwać jego polski kolega po fachu, który stwierdził, że 20-latka nie odpowiedziała na pytanie, które zadał jej wcześniej.