Eliminacje do Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej, które tym razem odbędą się w Katarze, trwają w najlepsze. Polacy mają za sobą już trzy spotkania: z San Marino, Albanią i drużyną Anglii. Środowe starcie z tym ostatnim zespołem zdecydowanie budziło największe emocje, w związku z czym zarówno fani piłki nożnej, jak i chcący polansować się celebryci tłumnie przybyli na Stadion Narodowy w Warszawie.
Już na początku ostatecznie zakończonego niespodziewanym remisem meczu doszło do sytuacji, która zwróciła uwagę mediów. Chodzi o tradycyjne przyklęknięcie zawodników z Wysp, którzy w ten sposób przed każdym spotkaniem wyrażają swój sprzeciw wobec rasizmowi.
Gest nie został zbyt ciepło przyjęty przez część zasiadających na trybunach Polaków. O tym, że polscy kibicie najprawdopodobniej nie uszanują zachowania zawodników z Anglii, pisał już kilka dni temu "The Telegraph".
Piłkarze reprezentacji Anglii mogą zostać wygwizdani w Warszawie jeszcze bardziej niż w Budapeszcie - mogliśmy przeczytać w jednym z artykułów dziennika, w którym nawiązano do podobnej sytuacji na Węgrzech.
Zgodnie z przewidywaniami nieposkromieni fani piłki nożnej najpierw wygwizdali hymn Anglii, po czym zrobili to samo, gdy rywale przyklęknęli na jedno kolano.
Szkoda, że jest to owiane gwizdami... - podsumował Jacek Laskowski, który komentował mecz w Telewizji Polskiej.
Zachowanie rodaków nie spodobało się także Robertowi Lewandowskiemu. Kamery zdołały zarejestrować, jak król strzelców wskazuje na symbol z napisem "szacunek", który znajduje się na koszulkach jego drużyny.
Sytuację opisali dziennikarze "Daily Mail", przytaczając komentarze angielskich kibiców, którzy byli pod wrażeniem postawy Lewego.
To była piękna chwila; Szacunek dla Roberta Lewandowskiego; Klasa; Genialny gest - czytamy.
Dobrze, że zdecydował się przywołać rodaków do porządku?