Jeszcze jakiś czas temu Agata Młynarska ogłaszała, że będzie prowadzącą nowego formatu, który będzie areną do wymiany poglądów przez dwie strony w konkretnej sprawie. "Konfrontacje Agaty" budzą w sieci sporo emocji, co ma oczywiście związek z poglądami dyskutujących i poruszanymi tam tematami. Po emisji ostatniego odcinka w sieci również wyraźnie się zagotowało.
Zobacz też: TYLKO NA PUDELKU: Agata Młynarska ZABIERA GŁOS w sprawie rzekomego powrotu do TVP. Postawiła sprawę jasno
Awantura w programie Agaty Młynarskiej. "Jest dom dziecka, możecie się wyprowadzić"
W teorii program Agaty miał pomóc dojść stronom sporu do konsensusu, jednak nie sposób nie zauważyć, że często będzie to zadanie wyjątkowo trudne. Tym razem uczestniczki show rozmawiały o rodzicielstwie: Sylwia i Justyna są zwolenniczkami bezstresowego wychowania, z kolei Beata i Sylwia są za stosowaniem kar i trzymaniem w domu dyscypliny. To musiało się skończyć kłótnią - i tak też się stało.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jedna strona twierdziła, że nie da sobie wejść na głowę i dziecko nie będzie pyskować - druga, że lepiej być kochającą matką, niż szefową wymuszającą dyscyplinę. Wtedy jedna z pań wygłosiła dość zaskakujący monolog, który wyraźnie zszokował drugą stronę. Poszło o to, jak Sylwia zwraca się do dzieci, gdy te nie chcą jej słuchać.
Ja powiedziałam moim dzieciom: jeśli im się nie podoba, proszę pakować walizki i do widzenia. Mówię: jest dom dziecka, możecie się wyprowadzić - stwierdziła.
Druga strona określiła takie podejście jako "tragedię", a jedna z kobiet z przeciwnego obozu miała wręcz łzy w oczach. Zgodnie z oczekiwaniami, internauci są oburzeni tym, co padło na antenie. O ile niektórzy doceniają to, że panie nie kryją się z prawdziwymi poglądami i faktycznie dyskutują, tak w większości przewijają się głosy, że program niepotrzebnie eskaluje emocje. Niektórzy życzyliby sobie nawet, żeby zniknął z anteny.
"Czy to bazar? Takie programy w ogóle nie powinny być emitowane", "Polska cierpi na ogromne podziały od lat. Ten program tylko to zaostrza", "Dno i porażka"; "Pomysł na program ok. Dobór tematów świetny. Jednak sposób, w jaki adwersarze wchodzą w interakcję - nader prymitywny i u widzów mających już utrwalone swoje archetypiczne poglądy, tylko je utrwala. Koszmar", "Uważam, że ten program nie powinien w ogóle istnieć. Program powinien być zdjęty z anteny, więcej szkody niż pożytku tym, co ukazuje" - czytamy.
Wiele osób skupiło się też na poglądach samej uczestniczki, a niektórych wpisów nie sposób zacytować. Jedno jest pewne - program i jego goście faktycznie budzą ogromne emocje.