Format "The Traitors: Zdrajcy" tak bardzo spodobał się polskim widzom, że TVN zamówił kolejny sezon jeszcze przed zakończeniem emisji pierwszego. Finał jest już jednak za nami i wygląda na to, że emocje po środowym odcinku jeszcze jakiś czas będą rozpalać dyskusje w internecie.
Emocjonujący finał "The Traitors: Zdrajcy"
Do walki o wygraną stanęła piątka uczestników: Patryk Szczypka, Manae Shimizu-Kaczmarczyk, Stanley Ayomo i Justyna Kąkol jako tzw. lojalni oraz Olga Kelm w roli "zdrajcy". Zabawa w programie polega na tym, że lojalni powinni ustalić, kto jest zdrajcą i następnie wyeliminować osobę w drodze głosowania. Trochę jak gra w mafię, ale nie dla satysfakcji a pieniędzy i to niemałych.
W finale do wygrania było ponad 320 tys. zł. Aby jednak kwota trafiła do lojalnych, wśród finalistów decydujących o zakończeniu gry nie mogło być zdrajców. Ostatnia eliminacja wywołała sporo emocji. Najpierw po głosowaniu odpadł Patryk, potem Olga, co do której pozostali uczestnicy byli niemal pewni, że jest zdrajcą.
Kiedy do podziału zostało już tylko trzech uczestników - Manae, Justyna i Stanley - mężczyzna nie dawał za wygraną i twierdził, że w grze nadal jest zdrajca. Jego tok myślenia zaskoczył Manae.
Uważam, że celem jest namieszanie nam w głowach i wśród nas nie ma już zdrajcy. Mamy się powybijać sami nawzajem - komentowała na bieżąco.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Burza po finale "The Traitors: Zdrajcy"
Decyzją Justyny i Stanleya dziewczyna została jednak wyeliminowana. Show wygrali więc Stanley i Justyna, co wzbudziło ogromne niezadowolenie widzów. Na oficjalnym profilu programu na Instagramie pojawiają się setki krytycznych komentarzy pod ich adresem.
Pazerność ponad wszystko. Smutny finał. Lojalni okazali się najgorszymi zdrajcami; Tak mi żal Manae. Wbili jej sztylet w plecy, żeby zgarnąć więcej kasy; Beznadziejne zakończenie programu. Nie zasługują nawet, żeby im pogratulować; To przykre, co pieniądz robi z ludźmi. Szkoda tej Manae, niepotrzebna eliminacja - czytamy.
Justyna i Stanley najwyraźniej zorientowali się już, że ich zachowanie nie spodobało się widzom. Błyskawicznie zmienili prywatność swoich kont na Instagramie i obecnie są one widoczne jedyne dla obserwatorów (po wcześniejszym zaakceptowaniu).
Rzeczywiście przesadzili?