Minister Przemysław Czarnek, bardzo delikatnie mówiąc, nie cieszy się sympatią środowiska nauczycielskiego. Polityk forsuje kontrowersyjne zmiany w systemie szkolnictwa, które dają coraz większą władzę kuratorom i jemu samemu, a zmniejszają wpływ rodziców i pedagogów.
Czarnek zasłynął też wypowiedziami, które wywołały ogólnopolską dyskusję na temat tego, w jakim kierunku ma rozwijać się edukacja. Minister chciałby "ugruntowywać cnoty niewieście" w dziewczynkach i modelować ucznia na obywatela wyznającego "tradycyjne wartości".
Minister właśnie zabłysnął kolejną "złotą myślą" - tym razem na temat depresji u dzieci i młodzieży. Za pogarszający się stan psychiczny młodych ludzi szef MEiN wini... opozycję.
Robicie najpierw dzieciom wodę z mózgu, powodujecie rozchwianie emocjonalne tych biednych dzieci w szkole, a następnie mówicie, że depresji dostają! - stwierdził podczas sejmowej debaty nad "lex Czarnek".
Wypowiedź ministra odbiła się szerokim echem w mediach. Skomentowała ją m.in. Dorota Zawadzka, niegdyś znana jako "Superniania".
Obwinianie opozycji, mediów czy książek o wywoływanie problemów psychicznych u młodzieży jest nieodpowiedzialne i po prostu obrzydliwe. Depresja kliniczna to ciężka i śmiertelna choroba (...). Szef MEiN na każdym kroku udowadnia, że brak mu doświadczenia w pracy z młodzieżą. Takie komunikaty dla młodych są niedopuszczalne.
Co dzieci zrozumieją z jego przekazu? "Żyjcie tak, jak wam każemy, a nie będziecie mieć żadnych problemów", a to nie tędy droga. (...) Depresja dotyka ludzi w każdym wieku, w każdej grupie społecznej. Nie jest zależna od wiary, zasobności portfela, ani orientacji seksualnej, czy tym bardziej poglądów politycznych - podkreśla Zawadzka w rozmowie z "Mama:Du".
Sprawę skomentował teraz także Piotr Stramowski.
Kolejny dzień jak z Barei, z tym że śmieszne przestało to być już dawno temu. (...) Jeżeli tak dalej pójdzie, to za parę lat ze szkół wypełzną małe "Czarnki", a wspomniana przez Pana Ministra "woda z mózgu", która jest niczym innym, jak średniowiecznym, pozbawionym grama świadomości bełkotem politycznym prostego jak łodyga siana chłopa, zaleje nie tylko mózgi tych dzieci, lecz i mózg całego Państwa. A jak wiemy, "depresja kliniczna to ciężka i śmiertelna choroba". Miłego dnia - napisał gorzko aktor.
Internauci także nie kryją oburzenia.
To już nie jest nawet śmieszne, a przerażające. Pomyśleć, że wyznawcy jedynej i "słusznej" partii nie mają Panu Cz. kompletnie nic do zarzucenia. Chłop kryształ. Tylko dzieciaków szkoda; Jestem w szoku. Jak można aż tak bagatelizować zdrowie psychiczne dzieci w imię przepychanek politycznych?!; Już myślałam, że "cnoty niewieście" to szczyt prostoty naszych "władz," ale widzę, że jeszcze dużo przed nami; Świadomość i wiedza tego pana pozostawia wiele do życzenia - piszą w komentarzach.
W toczącej się dyskusji na temat Przemysława Czarnka pojawiają się też głosy, że minister celowo zachowuje się tak kontrowersyjnie, żeby odwrócić uwagę od afer na szczytach władzy.
Myślicie, że taka jest właśnie strategia?