Przeszło tydzień temu do mediów przedostała się informacja na temat zaręczyn Brooklyna Beckhama i Nicoli Peltz. Chwilę później te rewelacje potwierdzili także sami narzeczeni. Zarówno najstarszy syn piłkarza i Spicetki, jak i jego wybranka pochwalili się wspólnym zdjęciem, pod którym oznajmili, że szykują się do ślubu. Zachwytów nad wesołą nowiną nie kryła sama Victoria Beckham, publicznie gratulując przyszłej młodej parze.
Choć pociecha gwiazdorskiej pary w marcu skończyła zaledwie 21 lat, ma już całkiem spore doświadczenie w relacjach z kobietami. Brooklyn ma na swoim koncie związek między innymi z Chloe Grace Moretz, Sonią Ben Ammar, Haną Cross czy Lexy Panterrą.
Ta ostatnia postanowiła ostatnio zabrać głos w sprawie zaręczyn ekschłopaka. 31-latka, którą widywano u boku Beckhama w 2017 roku, w jednym z wywiadów postanowiła wyrazić swoje wątpliwości co do dojrzałości przyszłego męża Peltz.
Nie chcę zdradzać dokładnie, dlaczego się właściwie rozstaliśmy. Spora odległość z pewnością miała znaczenie - wspominała na łamach The Sun Lexy.
Okazuje się, że Panterra od początku nie wróżyła relacji z młodszym o dekadę Brooklynem przyszłości.
Jeśli mam być szczera, to był to związek, którego nigdy nie mogłabym traktować poważnie. Taka różnica wieku to duża sprawa. Od razu było widać, że jest trochę niedojrzały - kontynuowała piosenkarka, która nie ukrywa, że wieść o zaręczynach byłego była dla niej szokiem:
To nie jest coś, czego wszyscy się spodziewali i według mnie Brooklyn nie jest na to gotowy... Jest bardzo młody i zbyt niedojrzały. Nie wiem, dlaczego zakochuje się co kilka minut. Co miesiąc ma nową laskę, więc to dość zaskakujące, że zdecydował się na coś takiego.
Ma rację?