Lata 90. były czasem absolutnej dominacji girlsbandów na światowym rynku muzycznym. To właśnie w tej dekadzie wystartowała kariera grupy En Vogue tworzonej przez cztery niezwykle utalentowane Amerykanki. W początkowym składzie zespołu występowała m.in. Dawn Robinson, która rozpoczęła profesjonalną działalność estradową tuż po porzuceniu stanowiska asystentki stomatologicznej.
ZOBACZ: Alanis Morissette "przyłapana" na mieście. 50-letnia wykonawczyni hitu "Ironic" zachwyca formą
Ich debiutancki singiel "Hold On" dotarł na drugie miejsce listy Billboard. Ogólnoświatową rozpoznawalność przyniosły im przeboje "Free Your Mind" czy "Don't Let Go (Love)". Kiedy formacja osiągała największe sukcesy, Robinson postanowiła spróbować swoich sił w pojedynkę. Było to podyktowane jej stanowczemu sprzeciwieniu się zapisom kontraktowym, według których członkinie En Vogue miały otrzymywać zaledwie 2 centy od każdego sprzedanego egzemplarza albumu. Kariera solowa nie przyniosła jej jednak oczekiwanych rezultatów. Dwukrotnie powracała do zespołu, lecz paniom nigdy później nie udało się już zyskać tak dużego rozgłosu, jak 30 lat temu.
Wokalistka grupy En Vogue zamieszkała w aucie
Dawn Robinson opublikowała na swoim kanale na YouTube nagranie zarejestrowane w samochodzie. Niespodziewanie przyznała, że 3 lata temu stał się jej dachem nad głową. Wokalistka szczegółowo przybliżyła widzom, co działo się z nią od czasu pandemii.
W 2020 r. Amerykanka po wielu latach ponownie wprowadziła się do swojego domu rodzinnego w Las Vegas. Czuła się jednak przytłoczona ciągłymi konfliktami z matką, która w przypływach złości wytykała jej różne niepowodzenia życiowe. Po kilku miesiącach przeniosła się do Los Angeles, gdzie zamieszkała u swojego byłego managera. Mężczyzna żądał od niej czynszu w wysokości 1700 dolarów za niewielki kącik, w którym nie była w stanie pomieścić wszystkich swoich rzeczy. Ostatecznie przeniosła się do hotelu, gdzie miała spędzić zaledwie jedną dobę. Rozciągnęła się ona na 8 miesięcy, co uszczupliło jej stan konta o łączną kwotę 24 tysięcy dolarów.
Piosenkarce zaczęło brakować środków na codzienne potrzeby. Niezwykle trudna sytuacja zmusiła ją do spędzenia pierwszej w życiu nocy w samochodzie. Zaparkowała auto nieopodal jednego z parków w Malibu. Początkowo towarzyszyły jej obawy o własne bezpieczeństwo, lecz z czasem zaczęła odnajdywać się w realiach mieszkania w aucie.
Potem było tylko lepiej, kiedy wiedziałam już, co robić, np. jak najlepiej zasłonić okna i jak unikać rozmów z pewnymi osobami - tłumaczyła w nagraniu.
Dawna gwiazda estrady przyznała, że od początku towarzyszyło jej upragnione "poczucie wolności".
Czułam się, jakbym była na wycieczce kempingowej. Po prostu czułam, że dokonałam właściwego wyboru. Nie żałowałam tego. Wiecie, wiele gwiazd mieszkało w swoich samochodach - zwróciła się do widzów, podając przykłady m.in. Hilary Swank, Jewel czy Kelly Clarkson, które również zmagały się z kryzysem bezdomności.
Dawn Robinson podkreśliła, że w trudnych chwilach myśli o swoich najbliższych, lecz nie zamieniłaby już obecnego miejsca zamieszkania na własny pokój w domu, w którym dorastała. W dalszej części nagrania żartobliwie nawiązała do tematu higieny osobistej, oznajmiając, że opłaca karnet na siłownię, w której regularnie bierze prysznic.
ZOBACZ TEŻ: Szymon Wydra pożegnał się z bujnymi włosami i jest dziś NIE DO POZNANIA. Czym się zajmuje?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo