O Agnieszce Chylińskiej i jej życiu poza sceną mówi się już od wielu lat. Dziś to artystka z wieloma sukcesami na koncie oraz mama trójki dzieci, które wychowuje z tajemniczym Markiem. O tym, co u niej słychać dowiadujemy się głównie z jej nowych piosenek, bo Agnieszka przyzwyczaiła media do tego, że mocno strzeże prywatności swojej i bliskich.
Kim był pierwszy mąż Agnieszki Chylińskiej? Był jej wielką miłością
Choć Agnieszkę Chylińską zna wielu rodaków, to jej życie prywatne dla wielu wciąż pozostaje zagadką. Niektórzy mogą więc nie pamiętać, że tajemniczy Marek, z którym dziś wokalistka idzie przez życie, wcale nie był jej pierwszym mężem. Wcześniej Chylińska miała już na koncie jedno małżeństwo, a jej ukochanym był wtedy Krzysztof Krysiak, ówczesny menadżer marketingu wytwórni Sony Music.
Zobacz także: Agnieszka Chylińska boleśnie o swoim macierzyństwie: "Smak miłości rodził się w jakimś OGROMNYM TRUDZIE"
Pierwszego męża Agnieszka poznała jeszcze w 1996 roku, gdy spotkali się na imprezie zorganizowanej przez Roberta Gawlińskiego. W wywiadach sprzed lat mówiła o nim jako o jej "katalizatorze", który "wyłapuje złe wibracje i przetwarza w pozytywną jazdę". Był też dla niej motywacją, aby zmienić swoje życie. Trudno się zatem dziwić, że w kwietniu 2002 roku Chylińska i Krysiak powiedzieli sobie "tak".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agnieszka Chylińska gorzko o pierwszym małżeństwie. "Zakończyłam toksyczny rozdział w moim życiu"
W innych wywiadach wspomniała, że dla niego uczy się gotować, a samego Krysiaka porównała do "otulającego ciało swetra".
Przylgnęliśmy do siebie jak dwoje dzieciaków, które oberwały po pupie. Któregoś dnia pokłóciliśmy się o coś. Krzysztof mówi: "Wiesz, stara, ja po prostu cię kocham". Do tej pory zawsze ja pierwsza wyznawałam miłość. A oni albo się wystraszali, albo to wykorzystywali. Kiedy więc Krzysztof pierwszy przyznał się do uczucia, trudno to było mi sobie ułożyć - padło w "Vivie".
Ich szczęście niestety nie trwało długo. Zaledwie 16 miesięcy później ich małżeństwo dobiegło końca, a pomocną dłoń w procesie zamykania tego etapu w życiu wyciągnął do niej właśnie Marek. O byłym mężu, a raczej o tym, jak wyglądało ich wspólne życie, mówiła dość niechętnie. Przyznała nawet, że z perspektywy czasu postrzegała relację z ekspartnerem jako "toksyczną".
W tamtym czasie miłość wszystko załatwiła, dzięki niej miałam siłę, żeby się podźwignąć, miałam odwagę, żeby zakończyć toksyczny rozdział w moim życiu i zacząć nowy. Skromnie, w wynajmowanym mieszkaniu. Okazało się, że można przeżyć za 20 złotych dziennie. Pomyślałam sobie, że jeśli celem jest rodzina, to najważniejsze, żebyśmy żyli spokojnie - wspominała w wywiadzie dla "Pani".
Podobną opinię powtórzyła też w jednym z instagramowych wpisów. Mimochodem przyznała wtedy, że pierwsze małżeństwo było dla niej obciążające emocjonalnie.
Prawidłowy zapis pracy mojego serca poznałam po latach, gdy odkryłam miłość z wyboru, miłość jako postawę, w której jest się czasem powtarzalnie przenudnym, przeludzkim i prześmiertelnym. Miłość, którą się wybiera bez żebrów i błagań na kolanach. Miłość, która czasem nie daje o sobie znać w głębokiej ciemności. Ale JEST. Miłość bez krzyków, awantur i niepewności - wspominała.
Agnieszka Chylińska źle wspomina pierwsze małżeństwo. A co z jej mężem?
Były mąż Agnieszki długo nie decydował się komentować jej słów. W końcu się jednak przełamał i w rozmowie z Plejadą wspomniał o tym, jak ich relacja wyglądała z jego perspektywy.
Mieliśmy z Agnieszką wielu wspólnych znajomych, obracaliśmy się w tym samym środowisku. Życie codzienne i praca się przenikały, jednak dbaliśmy o to, by mieć prywatność i czas dla siebie. Czasami zdarzały się niewygodne sytuacje i trudno było znaleźć prywatność w miejscach publicznych, nawet za granicą, bo Agnieszka była rozpoznawalna, nie przypominam sobie jednak, żeby związek z popularną osobą wiązał się dla mnie z jakimś dyskomfortem - wspominał.
Do słów o tym, jakoby ich relacja była "toksyczna", nie zdecydował się odnieść. Podczas gdy Agnieszka wciąż podbija listy sprzedaży kolejnymi albumami i dużo koncertuje, jej były zniknął z obrzeży show biznesu i postawił na warsztaty rozwoju osobistego. Zajmuje się też zgłębianiem tajników medytacji, terapią dźwiękiem i masażem leczniczym. W sieci tytułuje się "Przewodnikiem spokoju" i relacjonuje w sieci to, jak dziś wygląda jego życie.