Marta Szulawiak, była striptizerka, próbowała swoich sił w Top Model. Na fali popularności programu postanowiła wkręcić się do polityki i niemal wystartowała w wyborach do sejmu z listy SLD. Na jakiś czas zniknęła z show biznesu, teraz pojawiła się w roli prowadzącej program Seks Kup Teraz. Okazuje się jednak, że nadal ma ambicje polityczne i uważa, że jest dla niej miejsce w Sejmie.
Sytuacja polityczna w naszym kraju jest beznadziejna. Uważam, że w polityce jest dla mnie miejsce i powinnam tam iść. Chciałabym poruszyć kwestie społeczne. Taka osoba jak ja powinna się znaleźć i zamieszać.
Skomentowała również jedyną w jej krótkiej karierze okładkę. Jej twarz reklamowała we Wproście tekst o "posłach-miernotach". I tak została też nazwana na okładce sama Marta - "miernotą" i "sekstancerką". Okazuje się, że dla Szulawiak reklama pod hasłem: "Sejm na rurze", nie jest obraźliwa:
"Okładka we Wprost była fajna" - deklaruje. "Nie był to dla mnie cios."