Pod koniec września pisaliśmy, że Ewa Coll, kojarzona głównie jako żona Bartosza Żukowskiego, odtwórcy roli Waldusia Kiepskiego, znalazła już nowego męża. Szczęśliwcem okazał się Kostek Yoriadis, również postać nieobca polskiemu show biznesowi. Jest to bowiem były partner Kasi Kowalskiej oraz ojciec jej córki Oli. Mimo wkroczenia na nową drogę życia wydaje się jednak, że Coll nadal nie załatwiła wszystkich spraw z Żukowskim, który jest biologicznym ojcem jej córki. W ostatniej rozmowie z Twoim Imperium kobieta nie szczędziła aktorowi szpil.
Dowiadujemy się, że Coll trwała w związku przemocowym. To dość ważne wyznanie, bo do tej pory głównie wypowiadała się na temat długów Waldusia opiewających na dziesiątki tysięcy, które musi regulować za Żukowskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poznaliśmy się [z Kostkiem - przyp.red.], gdy byłam jeszcze w przemocowym związku i dopiero co złożyłam pozew rozwodowy. Spodobaliśmy się sobie, ale jako osoba "zajęta" nie byłam w kręgu zainteresowań Kostka. Spojrzał na mnie inaczej dopiero, gdy poznał moją historię. Pomagał mi, radził i pocieszał kosztem swojego życia. Zrezygnował z wielu swoich planów, nawet z nagrania płyty, by zaopiekować się mną, moją córką i moim psem.
Zachwycając się nowym mężem, Coll jednoznacznie dała znać, jakich cech brakowało Żukowskiemu. Opis ten - delikatnie mówiąc - nie przedstawia serialowego Waldusia w najlepszym świetle.
Kostek to solidna firma, człowiek z zasadami, zdecydowany, dbający o rodzinę. Przypomina mi mojego tatę. Cieszę się, że to on będzie dla mojej córki wzorem mężczyzny, który daje bliskim poczucie bezpieczeństwa, nie jest rozchwiany, ani histeryczny i nie mści się. To bardzo ważne, by Pola w przyszłości umiała rozpoznać wartościowego człowieka.
Na tym jednak nie koniec słodyczy, bowiem Kostek dorzucił od siebie w rozmowie z Twoim Imperium, że o takiej kobiecie marzył całe życie i dopiero dzięki niej jego życie nabrało pełnego kształtu.
Ciekawe tylko, co na to Kasia Kowalska....