Maciej Orłoś to dziennikarz słynący z dużego poczucia humoru.
Mało kto domyśliłby się, że przed laty przeżył osobisty dramat. Teraz zdecydowała się o tym opowiedzieć jego była żona, Ewa Orłoś. Okazuje się, że byli małżonkowie stracili dwutygodniowe dziecko. Tragedia wstrząsnęła ich rodziną.
Skulona w kącie pod prysznicem nie płakałam, ale wyłam jak zwierzę - wyznaje kobieta na łamach "Olivii".
Po pewnym czasie Orłosiowa ponownie zaszła w ciążę. Niestety pojawiły się komplikacje.
By uratować dziecko, musiałam leżeć plackiem. Najgorsza była świadomość, że przez to wszystko muszę przejść sama. Czułam, że Maciek oddalił się ode mnie... - opowiada.
Ewa urodziła w ósmym miesiącu, po czym zapadła w śpiączkę. Gdy ją wybudzono, była sparaliżowana. Wsparciem w tamtym trudnym czasie był dla niej starszy syn. Niestety małżeństwo z Maciejem zaczęło się sypać i ostatecznie nie przetrwało.
Mąż ciągle nieobecny, zasłaniał się zawodowymi obowiązkami. Oczekiwałam wsparcia, ale nie mogłam od kogoś, kto sam nie czuł takiej potrzeby, żądać poświęcenia - opowiada była żona dziennikarza.
Obecnie Maciej Orłoś jest mężem Joanny Twardowskiej-Orłoś, z którą ma dwójkę dzieci.
Pudelek ma swoją grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!