W czwartkowe popołudnie oczy całej Warszawy zwrócone były w kierunku Łazienek, gdzie odbywała się uroczysta kolacja charytatywna na rzecz Ukrainy. Na organizowane przez małżeństwo Staraków spotkanie ściągnęli prawie sami najzamożniejsi i najbardziej wpływowi członkowie towarzyskiej śmietanki, którzy na co dzień błysku reflektorów wystrzegają się jak ognia. Jerzy Starak i Anna Woźniak-Starak, jedni z najbogatszych ludzi w Polsce, też stosunkowo rzadko pojawiają się na ściankach.
Wśród hojnych i wpływowych osobistości nie mogło też zabraknąć Katarzyny Jordan. Katarzyna jest córką poznańskiego biznesmena Krzysztofa Jordana, sponsora turnieju tenisowego Porsche Open. Szerszej publiczności dziedziczka dała się jednak poznać jako partnerka syna najbogatszego Polaka Sebastiana Kulczyka, którego poślubiła w 2010 roku na hucznej ceremonii zorganizowanej w prowansalskiej miejscowości Antibes. Rozwód Katarzyny i Sebastiana był później opisywany w prasie jako "najdroższe rozstanie w Polsce". Do dziś nie są znane finansowe szczegóły rozwodu, ale można się domyślać, że było co dzielić.
Wygląda jednak na to, że życie singielki znudziło się członkini rady nadzorczej polskiego Vogue'a. Jordan przybyła bowiem do restauracji Belvedere w towarzystwie tajemniczego multimilionera Grzegorza Jankielewicza. Zdaje się, że w przypadku tej dwójki możemy pisać już o romantycznej relacji. Fotoreporterom udało się bowiem przyuważyć, jak para trzyma się czule za ręce podczas przechadzki po Łazienkach.
Grzegorza Jankielewicza z czystym sumieniem można uznać za dobrą partię dla Jordan. Mężczyzna wielokrotnie trafiał do pierwszej dziesiątki najzamożniejszych Polaków. Z wykształcenia jest muzykiem, pochodzi z Ukrainy - obywatelstwo miał przyjąć po żonie. Gigantycznego majątku miał dorobić się natomiast na pośrednictwie w handlu ropą z Rosją. Prywatnie pasjonuje się jeździectwem i lotnictwem. Jest także ogromnym pasjonatem motorów Harley Davidson.
Ładna z nich para?