Krzysztof Skiba utrzymywał, że z byłą żoną rozstał się w zgodzie. Niedawno kłam jego wersji zadała sama zainteresowana, która przedstawiła rozpad ich małżeństwo w zupełnie innym świetle i wysnuła serię zarzutów wobec Karoliny, która również nie przebierała w słowach, komentując wypowiedź Renaty. Matka dzieci lidera "Big Cyc" postanowiła wyjawić, jak z jej perspektywy wyglądało ich małżeństwo. Wyznała też, dlaczego zdecydowała się na wywiad. Dodała przy tym, że nie zamierza się odnosić do zarzutów nowej partnerki Krzysztofa.
Nie zamierzałam mówić o moim prywatnym życiu i długo się przed tym wstrzymywałam. Rodzina i przyjaciele przekonali mnie, że w przestrzeni publicznej pojawiło się zbyt wiele nieprawdziwych informacji, które po prostu w tym jedynym wywiadzie powinnam sprostować. Zabierając głos, chcę też wyrazić sprzeciw wobec hipokryzji, braku lojalności i zasad moralnych. Nie będę też odnosiła się publicznie do kłamstw w szkalującej mnie wypowiedzi obecnej żony Krzysztofa. Prostowaniem oszczerstw zajmują się odpowiednie instytucje - powiedziała w wywiadzie dla portalu "Show News".
Była żona Krzysztofa Skiby mówi o ich małżeństwie
Renata Skiba zarzuciła byłemu mężowi, że nie był wzorowym ojcem. Według jej wersji, wokalista był zazwyczaj nieobecny, nie angażował się w wychowywanie dzieci, a nawet ryzykował aresztowaniami, które groziły mu za happeningi "Pomarańczowej Alternatywy".
[...] Niedawno dotarło do mnie, że ja w tym czasie byłam zupełnie sama z kilkumiesięcznym dzieckiem, a mąż, pochłonięty różnymi aktywnościami, nie miał dylematów, że idzie na jakąś kolejną zadymę i nie wiadomo, kiedy wróci. Nie brał odpowiedzialności za rodzinę, najważniejsze była dla niego realizacja swoich planów i pomysłów. Zawsze wolny od przyziemnych obowiązków, miał przestrzeń do rozwoju kariery. Nie znam takiego związku, poza naszym, zakończonym małżeństwem, w którym facet miałby tyle swobody i żadnych obowiązków - dodała.
Była żona Skiby twierdzi, że musiała być całkowicie oddana działaniom męża. To dla niego przejęła większość obowiązków. Podobno piosenkarz nie wykonywał praktycznie żadnych prac w domu. Jego brak zainteresowania objawiał się też rzekomo w stosunku do wychowywania dzieci, które zdaniem matki, nie mogły na niego liczyć.
Była żona Skiby twierdzi, że Krzysztof nie wykonywał w domu żadnych obowiązków
Przez cały okres małżeństwa to ja zajmowałam się wszystkimi aspektami życia związanymi z prowadzeniem domu i posiadaniem rodziny. Zawsze robiłam coś dla męża, w sprawie męża, z powodu męża. Chyba to umiejętnie wykorzystywał. [...] Poświęciłam się dla rodziny całkowicie po to, aby on mógł rozwijać swoją karierę. Kiedyś nigdy nie miałam czasu dla siebie. [...] Przez 35 lat naszego małżeństwa nie wykonał żadnego przelewu bankowego, nie był na żadnej wywiadówce, nigdy nie wymienił żarówki, a kosiarka była rekwizytem do zdjęć. Oboje akceptowaliśmy ten podział ról i nigdy nie dochodziło do konfliktów na tym tle. Jednak w konsekwencji nasze dzieci wychowały się bez ojca, brakowało go w sytuacjach, gdy był nam potrzebny - wyjaśniła.
Matka dzieci Krzysztofa w wywiadzie oskarżyła muzyka o to, że bywał niesłowny i nadużywał alkoholu. Renata podkreśliła, że po przebytej operacji piosenkarz mógł liczyć na jej wsparcie. Zarzuciła mu, że już wtedy pisał on z Karoliną.
Bycie z człowiekiem, który nie uznaje żadnych granic i ulega wszelkim pokusom, nie jest łatwe. To ja zawsze go wspierałam i wybaczałam. Wybaczałam niedotrzymywane obietnice, nadużywanie alkoholu, wybryki. [...] Na początku pandemii zachorował i przeszedł poważną operację (sam to niedawno ujawnił). Wymagał opieki. Wtedy rodzina, jak zawsze, była przy nim. [...] Kupowałam i podawałam mu leki, robiłam zastrzyki, zmieniałam opatrunki, woziłam do lekarzy. We współpracy z dietetyczką ustaliłam mu dietę i realizowałam ją. [...] Jak się później okazało, podczas rekonwalescencji intensywnie korespondował z kochanką - podsumowała.
Karolina Skiba skomentowała wywiad byłej żony jej męża
Skontaktowaliśmy się z Karoliną Skibą z prośbą o komentarz do drugiej części wywiadu Renaty Skiby.
Nie ma co do tego się odnosić. To jest wywiad na temat rzeczy z początku małżeństwa, gdzie mnie jeszcze nie było na świecie. Do tamtego się chciałam odnieść, bo kłamała perfidnie na nasz temat. Dużo małżeństw tak działa, że mężczyzna przynosi pieniądze, a żona zajmuje się domem, więc co tu dużo powiedzieć? To mnie już zaczyna bawić. Zobaczymy, co wymyśli w trzeciej części wywiadu - skomentowała Karolina dla Pudelka.