Od 8 lipca na jeziorze Piru w Kalifornii trwały poszukiwania Nayi Rivery. Aktorka znana głównie z serialu Glee, w którym wcielała się w rolę Santany Lopez, wypożyczyła łódź pontonową i wraz z synem Joseyem wybrała się popływać. Po kilku godzinach odnaleziono dryfującego w łódce samotnego chłopca. Czterolatek zeznał, że mama wskoczyła do wody, ale już z niej nie wypłynęła.
Zobacz: Syn zaginionej Nayi Rivery zeznał policji: "Mama wskoczyła do wody, ale z niej nie wypłynęła"
Niestety, po sześciu dniach intensywnych poszukiwań potwierdziły się obawy policji i znaleziono ciało 33-latki. Śmierć Rivery wzbudziła ogromne poruszenie w Stanach Zjednoczonych. Wśród osób opłakujących aktorkę znajduje się także jej były mąż. Ryan Dorsey, z którym Naya doczekała się syna, wyjątkowo przeżył wieść o nagłym odejściu eksżony.
W sobotę Dorsey postanowił po raz pierwszy od śmierci Rivery zabrać publicznie głos i pokusił się o obszerny wpis, w którym wspomina byłą partnerkę.
To takie niesprawiedliwe... Brak mi słów, by wyrazić pustkę, jaką pozostawiłaś w sercach wszystkich. Nie mogę w to uwierzyć i nie wiem, czy kiedykolwiek uwierzę. Dopiero co tu byłaś... Dzień wcześniej pływaliśmy z Joseyem. Życie jest niesprawiedliwe. Nie wiem, co powiedzieć... Jestem wdzięczny za wspólne czasy i za naszego najsłodszego i najinteligentniejszego chłopca - pisze pod wspólnym zdjęciem Nayi i Joseya.
Pamiętam, że czasami denerwowałaś się na mnie: "Ryan, przestań mnie nagrywać!" - mówiłaś. Cieszę się, że cię nie posłuchałem, bo teraz mam setki, a może i tysiące zdjęć i snapów dla Joseya, który będzie mógł je oglądać, wiedząc, że mama kochała go najbardziej na świecie. Życie składa się z dobrych i złych czasów, ale Josey sprawia, że zło staje się trochę mniejsze, bo część ciebie zawsze będzie z nami. Josey nigdy nie zapomni, kim jest i skąd pochodzi. Tęsknimy za Tobą. Zawsze będziemy Cię kochać - czytamy.
Na koniec mężczyzna podziękował wszystkim tym, którzy go wspierają i podzielił się życiową refleksją:
Dziękuję wszystkim za wszechogarniającą miłość i wsparcie. Na zakończenie powiem tylko: Bądźcie mili dla siebie, bądźcie mili dla innych, wybaczajcie, zapominajcie i nie chowajcie urazy... Jeśli nie macie nic miłego do powiedzenia, może spróbujcie po prostu nic nie mówić. Czas na Ziemi jest cenny i po prostu nigdy nie wiadomo… Nigdy nie wiadomo, co może się wydarzyć. Trzymajcie swoich bliskich przy sobie i pielęgnujcie chwile spędzone z tymi, na których Wam zależy.
Ryan i Naya byli małżeństwem od 2014 do 2018 roku.