Życie Roberta Lewandowskiego od dawna jest przedmiotem zainteresowania mediów. Trudno się dziwić - piłkarz nieustannie notuje kolejne zawodowe sukces. W sierpniu "Lewy" i jego Bayern Monachium triumfowali w Lidze Mistrzów, niedługo potem gwiazdor zdobył tytuł Najlepszego Piłkarza UEFA i obronił pracę magisterską.
Ostatnio głośno mówiło się również o spięciu Roberta Lewandowskiego z jego byłym menedżerem, z którym to zakończył współpracę w 2017 roku. Mężczyzna oskarżył bowiem piłkarza i jego żonę o malwersacje finansowe. Jego zdaniem Lewandowscy mieli nielegalnie przelewać pieniądze firmy piłkarza na prywatne polskie konta. Były menedżer piłkarza złożył więc pozew przeciwko firmie marketingowej Lewandowski PR Management (w której sam był współudziałowcem) i zażądał od niego 39 milionów złotych odszkodowania.
Zobacz również: Anna Lewandowska wyjaśnia swoją reakcję na orzeczenie TK: "To mój profil, dzielę się tym, co uważam"
Okazuje się jednak, że konflikt piłkarza i jego byłego menedżera toczył się także i poza salą sądową. Cezary Kucharski właśnie został bowiem zatrzymany przez Komendę Stołecznej Policji - a wszystko w związku z groźbami i próbami szantażu wymierzonymi w Lewandowskiego. Tym sposobem próbował ponoć wyłudzić od piłkarza okrągłe 20 milionów euro.
Jak informuje Polska Agencja Prasowa, w trwającym śledztwie Robert ma status pokrzywdzonego. Sprawa dotyczy natomiast gróźb karalnych wobec "wybitnego piłkarza, byłego klienta i współpracownika podejrzanego".
Jak zdradził rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie Marcin Saduś w rozmowie z WP Sportowe Fakty, zatrzymanie Cezarego Kucharskiego nastąpiło w godzinach porannych w jednej z podwarszawskich miejscowości i ma ono związek z prowadzonym od kilku tygodni śledztwem.
(...) Przedmiotem tego śledztwa jest czyn polegający na kierowaniu gróźb karalnych wobec wybitnego polskiego reprezentanta, Roberta Lewandowskiego, celem zmuszenia pokrzywdzonego do zapłaty kwoty 20 mln euro na rzecz Cezarego Kucharskiego - powiedział WP rzecznik warszawskiej prokuratury.
Okazuje się również, że sam Lewandowski już wcześniej był przesłuchiwany przez prokuraturę i to właśnie jego zeznania były jedną z podstaw do zatrzymania Cezarego Kucharskiego. Mieszkanie byłego agenta "Lewego" zostało już przeszukane.
Prokuratura jest także ponoć w posiadaniu konkretnych dowodów w sprawie.
Inaczej nie byłoby możliwości wydania postanowienia o przedstawieniu zarzutów. Jeszcze dzisiaj Cezary Kucharski zostanie przesłuchany, w charakterze podejrzanego. Po wykonaniu tej czynności prokurator podejmie decyzję w sprawie zastosowania środków zapobiegawczych - zdradził WP SportoweFakty Marcin Saduś.
Spodziewaliście się takiego obrotu spraw?
Zobacz również: Robert Lewandowski OBRONIŁ PRACĘ MAGISTERSKĄ! (FOTO)