Kanye West i jego partnerka Bianca Censori od dłuższego czasu są "ulubieńcami" mediów. Według niektórych obserwatorów ich kontrowersyjne zachowania mają odwracać uwagę od większych afer, w tym oskarżeń o molestowanie jednej z byłych asystentek rapera, Lauren Pisciotty. Według niej Kanye West dopuścił się wykorzystania seksualnego, jednocześnie odurzając ją narkotykami podczas sesji nagraniowej. Towarzyszył im wówczas raper Diddy.
W swoim pozwie Pisciotta wskazała, że jej były pracodawca miał ją zawstydzać, wysyłając niestosowne wiadomości. Opisywała także sytuacje, w których on, w trakcie rozmów telefonicznych z nią, dopuszczał się niestosownych czynności. Ponadto miał dopytywać o rozmiary członków jej byłych partnerów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pozew przeciwko raperowi złożył także Murphy Aficionado, który był zatrudniony na stanowisku kierownika projektu w październiku 2022 r. Miesiąc później panowie mieli spotkać się w apartamencie rapera, a gdy 35-latek dotarł na miejsce, jego szef rzekomo był "bez koszuli i zdyszany".
Aficionado wszedł do pokoju i był zaskoczony, gdy zobaczył, że spodnie Ye'a są rozpięte i jego dziewczynę, Biancę Censori, stojącą topless - jej ręce ledwo zakrywały nagie piersi. Aficionado od razu zauważył, że Censori i Ye niedawno uprawiali seks - czytamy w dokumentach do których dotarł Page Six.
ZOBACZ: Kanye West przestał zajmować się dziećmi? Zagraniczny tabloid zdradza, co na to Kim Kardashian
Aficionado oświadczył, że wróci później, ale raper rzekomo "rozkazał" mu wejść do środka, na co przystał ze strachu przed "wybuchową złością i agresją" swojego szefa, a Censori przeszła do drugiej sypialni. West rzekomo zostawił otwarte drzwi, aby mogli widzieć jej nagie ciało. Raper miał zostawić swojego gościa "w środku ich rozmowy" i bez ostrzeżenia "pobiec" do Censori, "zamykając drzwi, ale pozostawiając je tylko lekko uchylone".
W ciągu kilku sekund Aficionado usłyszał głośne jęki i klaskanie dochodzące z pokoju, w którym Ye i Censori uprawiali seks (...) Następnie, niespodziewanie, Ye usiadł z Aficionado i pokazał mu na swoim telefonie nagie zdjęcia swojej byłej żony, Kim Kardashian - czytamy.
Mężczyzna twierdzi, że podczas kolejnego spotkania raper ponownie uprawiał seks, ale tym razem ze swoją masażystką. To sprawiło, że, jak pisze w swoim pozwie, "poczuł się zgwałcony i odczłowieczony".
W innym fragmencie pozwu szczegółowo opisał rzekome "antysemickie tyrady i spiski" Westa, które jego zdaniem były "codziennością". Często mówił swoim pracownikom: "Żydzi chcą mnie dopaść", "Zamrozili moje konto bankowe", "Żydzi dostali Kim i moje dzieci".
Pojawiły się także problemy z rozliczeniami. Aficionado twierdził, że West zgodził się płacić mu 125 dolarów za godzinę. Powód powiedział, że w ciągu dziewięciu miesięcy pracy dla Westa pracował do 70 godzin tygodniowo, ale "nie otrzymywał żadnego wynagrodzenia za swoją pracę".
Aficionado został zwolniony, gdy odmówił rozpoczęcia budowy szkoły, na którą West nie posiadał pozwolenia.
Zaskoczeni?