Scjentologia od dekad budzi lęk pomieszany z zainteresowaniem. O sekcie, która lubi być nazywana "kościołem", krążą setki plotek i miejskich legend, które podsyca jeszcze fakt, że na przekaz scjentologów dali nabrać się między innymi John Travolta i Tom Cruise. Dodatkowo, jak to w każdej sekcie bywa, jej członkowie mają bezwzględny zakaz opowiadania o niej poza społecznością. Pojawiają się więc domysły, że scjentolodzy są nie tylko niezłymi manipulatorami, ale i dysponują pewną wiedzą, która mogłaby zniszczyć niejedną karierę.
Teraz "kościół" scjentologiczny znów znalazł się w centrum zainteresowania - na rynek trafia bowiem książka "A Billion Years: My Escape from a Life in the Highest Ranks of Scientology" ("Miliard lat: Moja ucieczka od życia w najwyższych strukturach scjentologii") Mike'a Rindera, byłego wysoko postawionego członka wpływowej sekty. Amerykańskie media już cytują kilka sensacyjnych fragmentów publikacji, która obnaża między innymi Travoltę i Cruise'a.
Tom Cruise jest bez wątpienia najjaśniejszą gwiazdą "kościoła". Rinder opisuje, że do sekty wciągnęła go ówczesna żona Mimi Rogers, ale i ona padła ofiarą własnej "wspólnoty". Gdy zaczęto orientować się, że Cruise nawiązuje relację z Nicole Kidman, specjalnie oddelegowany "wysłannik" scjentologów miał negocjować ich rozwód. "Było to bardzo niezwykłe i nigdy by się nie zdarzyło ze "zwykłym" scjentologiem" - czytamy.
Oczywiście na celowniku scjentologów znalazła się też Nicole Kidman. Na szczęście dla siebie nigdy nie dała wciągnąć się do sekty, a Mike Rinder twierdzi, że to dlatego, bo jej ojciec jest zawodowym psychiatrą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gdyby nie była żoną Toma, nie byłaby w ogóle brana pod uwagę do wzięcia udziału w Operacji Thetan ze względu na jej rodzinny związek z psychiatrią - opisuje Rinder. Operacja Thetan to kolejny poziom "scjentologicznej świadomości", któremu Kidman i tak się nie poddała, co zresztą zaczęło przeszkadzać scjentologom. Podobno znów oddelegowali specjalnego "agenta", który... podsłuchiwał Nicole i czytał jej prywatne wiadomości. Gdy scjentolodzy zauważyli, że Cruise się od nich oddala, tak go zmanipulowali, że doprowadzili do rozpadu małżeństwa z Kidman.
Jeśli brzmi to dla was niewiarygodnie, Rinder podaje kolejny przykład potęgi sekty: w głównej kwaterze scjentologów, w kalifornijskim San Jacinto, wybudowano całe boisko do piłki nożnej. Po co? Tom Cruise miał dzięki niemu zwerbować do seksty... Davida Beckhama!
Na terenie Gold Base zbudowano profesjonalne boisko do piłki nożnej. Grunt został wyrównany, zainstalowano nawadnianie, zasiano idealną trawę, wzniesiono bramki - pisze Rinder. Zatrudniono dozorcę na pełen etat. Obiekt został zbudowany tylko w jednym celu: aby Tom Cruise mógł nakłonić swojego przyjaciela Davida do przyjazdu. To nigdy nie nastąpiło.
Mike Rinder ujawnia też soczyste plotki o Johnie Travolcie. Jak wynika z jego relacji, aktor kultowych filmów utrzymuje intymne relacje z mężczyznami, z czym w ogóle nie krył się w siedzibie scjentologów.
Widziałem, jak całował masażystę w usta - relacjonuje były scjentolog. Rozmawialiśmy w pokoju, do którego wszedł jego osobisty masażysta. "Zaraz będę" - powiedział do niego John, który był wtedy w szlafroku. Było to o tyle szokujące, że rozegrało się na moich oczach - wysoko postawionego scjentologa. Myślę, że to miał być jakiś dowód zaufania do mnie.
Mike Rinder odszedł z sekty w 2007 roku. Travolta nie skomentował tych rewelacji, ale zrobili to za niego przedstawiciele scjentologów. Stwierdzili, że książka ich byłego współwyznawcy jest stekiem kłamstw:
Mike Rinder to zagorzały kłamca, który stara się czerpać korzyści ze swojej nieuczciwości. Lansuje się, organizując nękanie swojego byłego Kościoła i jego przywódcy za pomocą fałszywych raportów policyjnych, zagorzałej propagandy i oszukańczych historii medialnych - przekazano portalowi Page Six.
Tez myślicie, że to zupełna nieprawda?