Meghan Markle i książę Harry w 2020 roku podjęli ostateczną decyzję o odcięciu się od rodziny królewskiej i przeprowadzili się do Stanów Zjednoczonych. Tym samym ich relacje z brytyjską monarchią uległy znacznemu pogorszeniu, a sami zainteresowani znaleźli się w ogniu krytyki z uwagi na to, że zdecydowali się ujawnić szczegóły życia na dworze.
Książę Harry i jego żona nie ukrywają, że codzienność w rodzinie królewskiej, w ich odczuciu, nie była usłana różami, a oni sami nie mogli liczyć na wsparcie pozostałych royalsów. Z wypowiedzi jednego ze służących wynika, że i Sussexowie nie byli święci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Książę Harry wyżywał się na pracownikach rodziny królewskiej?!
Były służący rodziny królewskiej miał okazję udzielić wypowiedzi do książki "Yes, Ma'am - The Secret Life of Royal Servants" autorstwa Toma Quinna, w której ujawnił mroczne strony księcia Harry'ego. Ponoć syn króla Karola III miał często problemy z panowaniem nad emocjami i wyżywał się na pracownikach królewskiego dworu.
Od razu się zdenerwował, a to było nieproporcjonalne do problemu. Uważaliśmy, że narzekanie na moje pomyłki jest trochę przesadą, biorąc pod uwagę, że Harry był prawdopodobnie najbardziej zagubiony ze wszystkich członków rodziny królewskiej swojego pokolenia - ujawnił dawny służący rodziny królewskiej, wspominając jeden z incydentów związanych ze zniszczeniem dokumentów.
Książę Harry miał być też bardzo nieporadny w codziennych czynnościach, a pracownicy rodziny królewskiej porównywali go nawet do Księcia Regenta z serialu "Czarna Żmija".
Harry’emu zajęłoby dwa tygodnie, gdyby sam miał założyć własne spodnie - stwierdzono w książce.
Co więcej, osoby, które miały okazję poznać księcia Harry'ego przed relacją z Meghan Markle uważają, że ta wywarła na niego ogromny wpływ, jeśli chodzi o podejście do członków rodziny królewskiej.
Był w miarę szczęśliwy, dość wyluzowany i miał dobre relacje z Williamem i Kate - czytamy w książce.
