Beata Tadla to jedna z tych celebrytek, które zdecydowanie nie mają szczęścia w miłości. Najszerszym echem odbił się związek dziennikarki z naczelnym Piotrusiem Panem polskiego show biznesu, czyli Jarkiem Kretem.
Pogodynek zakończył relację w wyjątkowo mętny sposób, udzielając dziwnych wywiadów przed wspólnym z Beatą udziałem w Tańcu z Gwiazdami. Po lawinie krytyki ze strony internautów próbował naprawić swój błąd i wrócić do Beaty, ale niewzruszona celebrytka odprawiła go z kwitkiem.
Pomimo zapowiedzi, że planuje unikać medialnego szumu wokół swojego związku, podobna historia powtórzyła się niedawno, kiedy kolejny partner dziennikarki postanowił zerwać z nią za pomocą... Instagrama. Dziennikarka podobno nie miała pojęcia o tym, że została singielką, dopóki nie przeczytała o tym w pożegnalnym poście swojego chłopaka.
Okazuje się jednak, że chociaż Tadla rozstała się z biznesmenem zaledwie w czerwcu, to już znalazła pocieszenie w ramionach innego mężczyzny. Kilka dni temu została przyłapana przez paparazzi na randce z tajemniczym brunetem.
Para wybrała się wspólnie na spacer i lunch w restauracji, gdzie Beata wpatrywała się w nowego ukochanego rozmarzonym wzrokiem. Modne warszawskie miejsce opuścili ramię w ramię, trzymając się za ręce.
Myślicie, że tym razem uda jej się stworzyć dłuższy związek?