Pod koniec lutego zaczęły pojawiać się pierwsze doniesienia na temat bliskiej relacji Blanki Lipińskiej i Aleksandra Barona. Początkowo autorka erotycznych powieści i były chłopak Julii Wieniawy starali się ukryć przed światem łączące ich uczucie, jednak szybko zrozumieli, że znacznie bardziej opłaca im się podgrzewanie atmosfery wokół ich związku.
Zobacz: Blanka Lipińska i Baron POTWIERDZILI ROMANS?! Ich listy zakupów są do siebie podejrzanie podobne...
W efekcie od jakiegoś czasu jesteśmy świadkami regularnych publikacji dowodzących tego, że Blanka i Baron spędzają ze sobą każdą wolną chwilę. Temu, by chwalić się typowymi domowymi czynnościami zakochanej pary, sprzyja pandemia koronawirusa, w związku z którą celebryci, tak jak reszta świata, zaszyli się w domu. Mogliśmy już zatem oglądać między innymi ich wspólne zdjęcie z windy, ciasto, którym Lipińska uraczyła ukochanego czy nagrania z domowego koncertu w wykonaniu Barona.
W poniedziałek "bezrobotna" Blanka zaczęła dzień od nagrania InstaStories, chwaląc się przy okazji tym, że wraz z ukochanym spali aż do południa. Następnie zrelacjonowała proces powstawania późnego śniadania.
Będzie burger śniadaniowy - zapowiedziała.
Następnie pokazała, jakie dodatki zamierza położyć na bezglutenowych bułkach:
To nie jest kurczak, to jest tuńczyk weganin, czy tam wegetarianin - zapewniała, pokazując patelnię z nieapetycznie wyglądającą rybą.
Na kolejnym nagraniu zaprezentowała internautom ser cheddar z tłuszczu kokosowego, wegański majonez i samego Barona:
Jest i on! - krzyczała do telefonu podekscytowana 35-latka na widok chłopaka.
Efektami pracy ukochanej pochwalił się za pośrednictwem InstaStories dumny gitarzysta.
Myślicie, że zasmakowało mu danie ukochanej?