Shawn Mendes i Camila Cabello już od ponad roku uchodzą za jeden z najgorętszych duetów amerykańskiego show biznesu. Początek ich gorącego uczucia "nieoczekiwanie" zbiegł się w czasie z promocją ich wspólnego utworu Señorita. Dzięki szumowi wokół romansu młodych wokalistów singiel błyskawicznie dotarł na pierwsze miejsca światowych list przebojów.
Od tamtej pory parę regularnie można było oglądać przy okazji kolejnych wspólnych wyjść, podczas których bez skrępowania okazywali sobie czułość pod czujnym okiem paparazzi.
Okazuje się, że i w ich przypadku nadszedł ten moment, w którym dotychczas wyjątkowo płomienne uczucie nieco przygasło. Jak donosi In Touch, Camila i Shawn, którzy spędzali wspólnie ostatnie miesiące spowodowanej pandemią koronawirusa izolacji, postanowili... zrobić sobie przerwę. Osoba z otoczenia pary twierdzi jednak, że zmęczeni swoim towarzystwem artyści wciąż bardzo się kochają.
Nadal są zakochani i uważają się za najlepszych przyjaciół - tłumaczy informator amerykańskiego magazynu. Miniony rok był dla nich niczym trąba powietrzna i bardzo się wzajemnie wspierali... - dodaje.
Za decyzją o "przerwie" w związku Cabello i Mendesa nie stoi ponoć żaden większy spór:
Nic tak naprawdę nie poszło między nimi źle, po prostu zdali sobie sprawę, że potrzebują spędzić trochę czasu oddzielnie. Nadal rozmawiają i bardzo się kochają - zapewnia źródło i zaznacza:
Oboje pracują nad nowymi albumami i potrzebują trochę swobody, by móc się rozwijać.
Myślicie, że taka przerwa może wyjść ich związkowi i karierom na dobre?