22-letnia Camila Cabello panuje obecnie na szczytach list przebojów, a jej chłopak to bożyszcze nastolatek z całego świata - Shawn Mendes. Mogłoby się więc wydawać, że dziewczyna wiedzie życie jak z bajki. W tej beczce miodu znajdzie się jednak łyżka dziegciu, bowiem media show biznesowe od miesięcy trąbią o tym, że związek artystów to biznesowa ustawka zaplanowana przez ich sprytnych menadżerów. Faktycznie, obserwując publiczne umizgi Camili względem wyraźnie niezainteresowanego Shawna, trudno uwierzyć w autentyczność łączącego ich uczucia. Na całe szczęście młoda wokalistka nadal nie traci pogody ducha i wrodzonej zadziorności, czego przykład dała w najnowszym wywiadzie na antenie brytyjskiego Radio 1.
W trakcie rozmowy z DJ-em piosenkarka wyznała, że dopuściła się kradzieży w trakcie ostatniej wizyty w Pałacu Kensington w ramach imprezy Teen Hero Awards. Do przywłaszczenia sobie książęcego mienia gwiazdę miał namówić ponoć znajomy - Greg James, który również był obecny na przyjęciu.
"Nie możesz odmówić wyzwania "tripple doggy". Jeżeli jest coś, czego nauczyłam się w życiu, to jest to właśnie to, więc ukradłam ołówek" - przyznała idolka młodzieży. - "Potem Greg powiedział o tym komuś ze służby i pomyślałam sobie: "o mój Boże". Włożyłam go do torebki mojej mamy, a moja mama kazała mi go odłożyć. Powiedziałam jej więc, że Greg rzucił mi wyzwanie "tripple doggy" i muszę teraz wziąć ten ołówek. Tak więc go zatrzymałam".
Przypomnijmy: Miny zakłopotanego Shawna Mendesa podczas nachalnych amorów z Camilą Cabello. Łączy ich prawdziwa miłość? (ZDJĘCIA)
Nie chcąc psuć swoich stosunków z brytyjską rodziną królewską, Camila przeprosiła Kate i Williama za pomocą Twittera. Przeprosiny najwyraźniej podziałały, ponieważ Kate odpowiedziała na fragment wywiadu dotyczący kradzieży emotikoną wytrzeszczonych oczu, którą opublikowała z oficjalnego profilu Pałacu Kensington.