W zeszły weekend w Warszawie pojawiła się Candelaria Molfese, idolka nastolatek odgrywająca rolę Camilli w hitowym serialu Disneya Violetta. Jej wizyta wywołała niemal histerię wśród rozentuzjazmowanych kilkunastoletnich dziewczynek, ale - jak się okazuje - również u nieco starszych panów. Podczas gdy aktorka wychodziła ze studia Dzień Dobry TVN doszło do dziwnego incydentu. Pewien mężczyzna w średnim wieku nalegał na zbliżenie się do Candelarii pomimo wyraźnego sprzeciwu ochrony. Doszło do przepychanek, a Cande weszła w tym czasie do taksówki.
Myślicie, że polskie celebrytki jej zazdroszczą?
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów.Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.