Candy Girl, a właściwie Barbara Hetmańska, pojawiła się w polskim show biznesie dzięki próbom zaistnienia jako "polska Lady Gaga". Niestety na błyszczących kreacjach scenicznych podobieństwo się kończy, a nasza odpowiedź na wczesną Stefani Germanottę przepadła w tłumie i nie zawojowała list przebojów. Nie możemy jednak z czystym sumieniem napisać, że nie próbowała.
Niestety Candy Girl doskwierało dokładnie to, co wielu jej podobnym, czyli chorobliwy brak hitów. Choć pojawiała się na galach i pozowała u boku popularniejszych od siebie gwiazd, to show biznes w końcu o niej zapomniał. Co prawda w 2019 roku na chwilę powróciła na łamy mediów za sprawą rzekomego romansu z Kubą Rzeźniczakiem (zaskoczeni?), ale szybko się go wyparła. Jak widać, miała nosa...
Przypomnijmy: Candy Girl WYPIERA się romansu z Kubą Rzeźniczakiem: "Absolutnie nie jestem z nim w żadnym związku"
Dziś z kariery muzycznej Candy Girl ostatecznie wiele nie zostało, a media jakoś nie były skłonne, aby dawać jej kolejną szansę na zaistnienie. Nie oznacza to natomiast, że całkowicie zniknęła z show biznesu, bo sporadycznie pojawiała się w towarzystwie znanych znajomych.
Z kolei teraz, gdy portale plotkarskie znów sobie o niej przypomniały, uwagę internautów zwraca coś innego. Mowa mianowicie o odmienionej aparycji Candy, która też uległa pokusie i wzorem współczesnych influencerek sprawiła sobie nową twarz. Dziś, już oficjalnie jako Basia Hetmańska, praktycznie nie przypomina dawnej siebie.
W jej obecnym wyglądzie media już dopatrują się podobieństwa do Magdy Mielcarz czy Agnieszki Woźniak-Starak, jednak do porównań do innych znanych kobiet "polska Lady Gaga" powinna być w końcu przyzwyczajona. Internauci nie kryją natomiast zdziwienia, bo faktycznie przez lata mocno się zmieniła. My pozostawiamy to Waszej ocenie.
Korzystna metamorfoza?