Za sprawą głośnego wywiadu Meghan Markle i księcia Harry'ego z Oprah Winfrey w mediach rozgorzała dyskusja na temat bagatelizowania problemów natury psychicznej wśród osób publicznych. Przypomnijmy: Eksksiężna wyjawiła, że życie na świeczniku i przestrzeganie sztywnych norm do tego stopnia ją przerosło, iż zaczęła zmagać się z myślami samobójczymi.
Teraz na odwagę zebrała się Cara Delevingne. Modelka wywodząca się ze szlacheckiej brytyjskiej rodziny postanowiła opowiedzieć Gwyneth Paltrow w podcaście dla Goop o trudach pogodzenia się z własną seksualnością i krętej drodze do samoakceptacji. Delevingne dokonała coming outu jako osoba panseksualna w 2017 roku.
Dorastałam w staromodnym gospodarstwie domowym. Nie znałam nikogo, kto byłby gejem. Nie wiedziałam, że to istnieje i właściwie myślę, że dorastając, nie zauważyłam, nie wiedziałam, że właściwie jestem homofobką - wyjawiła.
Modelka przez całe lata próbowała wyprzeć fakt, że nie jest heteroseksualna.
Pomysł związania się z kimś tej samej płci, sam w sobie był dla mnie niesmaczny. Pomyślałam: "O mój Boże, nigdy bym tego nie zrobiła, to obrzydliwe".
Nieustające tłumienie swoich potrzeb doprowadziło do traumatycznych doświadczeń w procesie odnajdowania swojej tożsamości.
Naprawdę walczę z ogromną depresją i miałam samobójcze myśli w niektórych momentach mojego życia, ponieważ tak bardzo się wstydziłam, że kiedykolwiek taka byłam - powiedziała Cara. Myślę, że popełniłam wewnętrzne samobójstwo tamtej dziewczyny. Ale w rzeczywistości była to ta część mnie, którą tak bardzo kocham i akceptuję jednocześnie. Wciąż jest część mnie, która myśl: "Och, chciałabym być po prostu hetero". To naprawdę skomplikowane.
Jedna z najpopularniejszych modelek na świecie przyznała, że najbardziej uciążliwe były dla niej próby dopasowania się do koleżanek z branży.
Byłam bardzo nieszczęśliwa i nie podążałam za prawdą, zwłaszcza, jeśli chodzi o bycie modelką. Ta cała sprawa pasowania do jakiegoś pudełka – jestem osobą androgyniczną. Uwielbiam być kobietą, ubierać się i robić to wszystko, ale uwielbiam też być szorstkim "mężczyzną". Czuję się o wiele bardziej komfortowo w płynności tego, czym jest bycie tylko człowiekiem i prawie zwierzęciem. Zaufać własnym instynktom, to jest ważne - zakończyła.
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, skorzystaj z listy miejsc, w których możesz szukać pomocy. Znajdziesz ją TUTAJ. Pamiętaj! W sytuacji zagrożenia życia zawsze dzwoń na numer alarmowy 112!