To rozstanie wstrząsnęło polskim internetem. Caroline Derpienski, która dorobiła się u boku swojego wpływowego partnera ogromnej popularności, jak również kolekcji niebotycznie drogich torebek i butów, w ostatnich dniach października zupełnie nieoczekiwanie obwieściła światu zakończenie związku z mężczyzną znanym jej fanom jako "Dżak". Z relacji celebrytki wynika, że warte dziesiątki tysięcy dolarów prezenty, którymi była regularnie obsypywana, miały zrekompensować cierpienia, jakich doświadczała, tkwiąc przez ostatnie lata w toksycznej relacji.
Mieszkanka Miami właśnie wkracza w erę wyzwolenia, podczas której będzie zapewne udowadniać za wszelką cenę, że wychodzi z zakończonego właśnie związku silniejsza niż kiedykolwiek wcześniej. Pomógł jej w tym mile spędzony wieczór podczas imprezy halloweenowej, na której zaprezentowała się w stroju bogini oceanu. 22-latka dała się ponieść zabawie, prezentując na InstaStory swe dzikie pląsy.
Caroline Derpienski zdradziła, czego zakazywał jej partner
Po zakończeniu hucznej balangi "dollarsowa królowa" grzecznie zameldowała się w swoim łóżeczku, pozostając w nieustannym kontakcie z fanami. W przypływie szczerości podzieliła się ukrywaną dotychczas informacją, że "Dżak" znacząco ograniczał ją w kwestii doboru makijażu.
Kochani, ja już w swoim łóżku i zobaczcie, co tutaj się stanęło. No więc zrobiłam na złość dla mojego eks i w końcu zrobiłam sobie rzęsy i nawet wyszłam sama na party, znowu, na drugie party sama. I did it - zrelacjonowała w charakterystycznym dla siebie stylu.
Caroline Derpienski zapewniłą, że otrzymuje mnóstwo dowodów wsparcia ze strony obserwujących ją pań. Jako dowód zamieściła na swoim profilu screen wiadomości z wyrazami gratulacji otrzymanymi od jednej z nich.