Za nami Pudelek Pink Party, czyli specjalna impreza zorganizowana z okazji naszych 17. urodzin. Na gali pojawiło się wiele znajomych twarzy, o których losach mogliście czytać na naszych łamach, a niektórzy z naszych gości wrócili do domu ze specjalnymi statuetkami, m.in. dla ulubieńca czytelników czy gwiazdy zaangażowanej społecznie.
Caroline Derpieński o różnicy wieku w związku. Jej partner jest milionerem
Jedną z osób, które gościliśmy na Pudelek Pink Party, była Caroline Derpienski. 22-letnia modelka wyraźnie chce podbić rodzimy show biznes i w rozmowie z naszą reporterką zdecydowanie nie unikała trudnych pytań. Jedno z nich dotyczyło różnicy wieku w jej związku z 60-letnim milionerem, z którym, przypomnijmy, niedawno się zaręczyła.
Szczerze mówiąc, to różnica wieku nie ma dla mnie znaczenia - twierdzi. Ja akurat jestem osobą, która nie dogaduje się z rówieśnikami. Imponuje mi dojrzałe podejście do życia, stabilność emocjonalna i finansowa oraz doświadczenie życiowe. Dzięki niemu mogłam stać się kobietą, będąc nastolatką.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Derpienski zdradziła też, jak na ich związek zareagowali jej rodzice. Okazuje się, że mieli obawy, ale ponoć przekonali się do jej wybranka.
Ja miałam 18/19 lat, a mój partner jest ode mnie 35 lat starszy. Moi rodzice na początku byli zaskoczeni, trochę zmartwieni, ale kiedy go poznali, zrozumieli, że jest to ciepła osoba, która ma bardzo poukładane w głowie. Jest przystojny, elokwentny, więc moja mama marzy nie tylko o takim zięciu, ale też partnerze dla siebie.
Caroline Derpienski o relacjach z mamą. "To toksyczna relacja"
Reporterka Pudelka postanowiła dopytać Caroline o to, jak wyglądają dziś jej relacje z mamą. Okazuje się, że mają ograniczony kontakt, a powodem ma być... zazdrość.
Mama najchętniej odebrałaby mi faceta. Niestety, dlatego mam trochę ograniczony kontakt z moją mamą, gdyż jest bardzo zazdrosna o moje zarobki - przyznaje i wyjaśnia: Była taka sytuacja, kiedy powiedziała, że ja powinnam rzucić moje marzenia i skupić się na edukacji. Jestem studentką biznesu na uczelni w Warszawie, ale online. Uważam, że naukę trzeba kontynuować, ale skupiam się głównie na pracy. Zobaczyłam, że ona, jako nauczycielka na uniwersytecie, nie zarabia dużych pieniędzy, a ja, bez wyższego wykształcenia, zarabiam pieniądze, o których najlepsi biznesmeni w Polsce mogą pomarzyć.
Jak twierdzi, nie wspiera mamy finansowo, gdyż sobie tego nie życzyła. Pomaga za to babci.
Ona nie chce żadnej pomocy ode mnie, pomagam bardziej babci, która jest chora, nie może chodzić. Kocham moją babcię nad życie, ale jeżeli chodzi o mamę, to jest to toksyczna relacja.
Czy są szanse, że jednak się pojednają?
Może jak obejrzy ten wywiad, to zadzwoni do mnie, ale nie jestem pewna - podsumowała.