Po kilku miesiącach spędzonych w USA, zregenerowana Caroline Derpienski jest gotowa na powrót do rodzimego świata show-biznesu. Odwiedzając Warszawę, pałająca miłością do luksusu celebrytka udzieliła ponad 40-minutowego wywiadu reporterce Pudelka, Simonie Stolickiej. Jednym z poruszonych podczas rozmowy wątków był potencjalny udział Caroline w polskiej odsłonie "Tańca z Gwiazdami". Pytanie o taneczne show nie było przypadkowe - kilka tygodni temu kolorowe portale donosiły bowiem, że 22-latka najprawdopodobniej wystąpi w 15. edycji programu.
Nikt się do mnie nie zgłosił, dementuję to. Naprawdę nie miałam ani jednej propozycji od "Tańca z Gwiazdami", a oni puścili plotkę (...), że ja finalizuję z nimi umowę, co jest totalną nieprawdą. Oni zrobili to pod zasięgi. Rozumiem, że moje nazwisko jest klikalne, ale tak naprawdę wystarczyło się do mnie odezwać (...). Nie jestem wrogo nastawiona, ale można to było to bardziej elegancko zrobić (...). Kiedyś na pewno widzę siebie w takim programie - stwierdziła Derpienski.
Caroline Derpienski nie dostała jeszcze propozycji od "Tańca z Gwiazdami". Ile by sobie zażyczyła?
W dalszej części rozmowy celebrytka wyjawiła, że gdyby miała wybór z pewnością wystąpiłaby w amerykańskiej wersji "Tańca z Gwiazdami". Gdyby jednak dostała zaproszenie od Polsatu, "na pewno byłyby ostre negocjacje". Jaka stawka by ją zadowoliła?
Za sam udział, za to, że reklamujesz program, każdy powinien mieć jednakową stawkę. Na pewno tak 100/200 tysięcy. Pewnie by mnie wyrzucili wcześnie, bo wiadomo, inni mają te dzikie fandomy, mnie to tak bardziej nie lubią za te pieniądze, więc ja bym na pewno odpadła tak po paru odcinkach. Ale za te parę odcinków, myślę, że takie stawki byłyby spoko. Słyszałam, że te stawki w "TzG" są bardzo małe, ale na pewno chciałabym ustanowić rekord - podkreśliła.
Caroline Derpienski uderza w Fagatę. Padły ostre słowa
Faktyczna uczestniczka najnowszej odsłony tanecznego show, Julia Żugaj, zdradziła nam niedawno, że nie wystąpiłaby w "Tańcu z Gwiazdami", gdyby w jej edycji miałaby pojawić się tak kontrowersyjna postać, jak Fagata. Czy Caroline Derpienski miałaby podobne obiekcje?
To byłoby trochę dziwne - tańczyć taniec klasyczny przy twerkującej dziewczynie z OnlyFansa. Ona by tam na pewno chcąc nie chcąc machała tymi pośladkami, wiśniami i w ogóle. Więc ja uważam, że to byłby policzek dla telewizji. Rozumiem, że portale plotkarskie piszą o takich ewenementach, bo się klikają (...), ale jeśli chodzi o telewizję, to są zupełnie inne media. "TzG" oglądają małe dzieci, starsi ludzie i po prostu byłoby to niesmaczne. Uważam, że ja jeszcze jestem w granicach dobrego smaku, mimo tych kontrowersji, dotyczących pieniędzy. Natomiast Fagata to jest gruba przesada - zaznaczyła 22-latka.
Warto nadmienić, że Fagata jakiś czas temu zakpiła z Caroline w tekście jednej ze swoich piosenek, rapując o "ru*chaniu dziadów, żeby mieć dolarsy". Derpienski przyznała, że wcale jej to nie zabolało. Stwierdziła też, że "żaden normalny facet nie będzie z taką kobietą, jak Fagata".
PRZYPOMNIJMY: Caroline Derpienski odpowiada Fagacie, która śpiewa o "ru*chaniu dziadów, żeby mieć dolarsy": "Jest PATOLOGIĄ"
Więcej ostrych słów Caroline skierowanych do Fagaty w powyższym materiale wideo.