Jeszcze niedawno mało kto ją kojarzył, a dziś jej nazwisko zdobi setki nagłówków w polskich mediach. Białostoczanka Caroline Derpienski od kilku lat mieszka w Stanach Zjednoczonych, gdzie udało jej się rozwinąć karierę modelki. Przyszedł więc czas na podbój rodzimego show biznesu. Ukochana 60-letniego milionera rozpoczęła swoje "pięć minut" w Polsce, pojawiając się na imprezie z okazji 17. urodzin Pudelka. Od tego czasu Caroline udzieliła już kilkudziesięciu wywiadów, a jej wypowiedzi wzbudzają niemały szum i motywują opinię publiczną do dyskusji. Zdaje się, że Derpienski zaliczyła też już pierwszą mini-dramę z inną polską gwiazdą...
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Caroline Derpienski odniosła się do komentarzy, że wygląda jak mężczyzna
Sława ma swoje blaski i cienie. Przekonała się już o tym rozchwytywana Caroline. W rozmowie z reporterką Jastrząb Post Derpienski odniosła się do komentarzy Polaków, którzy twierdzą, że modelka wygląda jak mężczyzna. Zrobiła to jednak w dość zaskakujący sposób...
Podczas pobytu w Polsce dostawałam dużo komentarzy od Polaków, że wyglądam jak facet. Rozmawiałam o tym z partnerem i ten temat nas zainteresował. (...) Kiedy tylko wyląduje w Miami, od razu poddam się zabiegowi dosztukowania, przyczepienia sobie narządu męskiego - jako pierwsza Polka i pierwsza kobieta na świecie, żeby mój partner miał większą satysfakcję w łóżku oraz, żebym miała gwarancję, że mnie nie zostawi - oznajmiła z nutą sarkazmu Caroline.
Caroline Derpienski opublikowała sprostowanie. Tak tłumaczy się ze słów o "doczepieniu narządu męskiego"
Rozbawiona celebrytka brnęła dalej, tłumacząc, że "nie zamierza zostać facetem", a jedynie "dorobić sobie męski narząd płciowy". Na pytanie o odwracalność zapowiedzianego zabiegu, Caroline odparła, że "zawsze możemy obciąć". Kontrowersyjne słowa modelki wywołały spore zamieszanie i uraziły niektóre osoby. Derpienski postanowiła więc opublikować w mediach społecznościowych sprostowanie.
Na koniec mojego pobytu w Polsce chciałam w rozmowie z jedną redakcją zażartować z osób, które pisały o mnie hejty-głupoty, że ich zdaniem wyglądam jak facet. Nie powiem, trochę to wzięłam do siebie, ponieważ tych komentarzy były w sumie setki tysięcy. Postanowiłam postawić na śmieszny akcent na koniec mojego pobytu, związany z męskością i zmianami, jednak z tego, co widzę, nie zostało to odebrane z dystansem i pozytywnością. Zaszło więc to za daleko. Nie chcę szerzyć hejtu związanego z męskością ani w ogóle hejtu - podkreśliła celebrytka.
Jestem sobą, jednak czasami przekraczam granice dobrego smaku, bo jestem tylko człowiekiem. Zapomniałam również, że muszę powstrzymać trochę swój dystans do siebie w tym kraju, bo ten wywiad nie był dla USA press. Chciałam zobaczyć, jaka będzie reakcja osób w Polsce, bo reakcje w Stanach Zjednoczonych są neutralne na tego typu tematy drażliwe dla Polaków. Każdy, moim zdaniem, może robić ze swoim ciałem, co chce i chciałabym, żeby w Polsce ludzie bardziej przychylnie patrzyli na wolność wyboru. Musimy zrozumieć bardziej osoby transpłciowe, LGBT, itd... Dlatego moje sprostowanie jest z dedykacją szczególnie dla tych grup, aby nie czuły się urażone - podsumowała Derpienski.
Wybaczacie Caroline?