W przeciągu roku Caroline Derpienski stała się naczelną celebrytką naszego rodzimego show-biznesu. Młoda Białostoczanka mieszkająca w Miami narobiła sporo zamieszania, udzielając osobliwych wywiadów, w których opowiadała o swoim ociekającym w luksusy życiu za oceanem.
Caroline Derpienski nie zapomina jednak o swojej małej ojczyźnie. Celebrytka wyjątkowo często gości w kraju nad Wisłą. Oczywiście każda wizyta musi odbić się szerokim echem w mediach. Ostatnio 23-latka wywołała poruszenie, gdy odstawiona w stylowe fatałaszki od Versace wybrała się na warszawski bazar po polskie warzywka.
ZOBACZ TAKŻE: Na straganie w dzień targowy Caroline Derpienski zaopatruje się w warzywa i bukiet kwiatowy (ZDJĘCIA)
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Caroline Derpienski wyszła z wywiadu. Teraz się tłumaczy
Wizyta w Polsce to nie tylko shopping na bazarku, ale również czas na rozmaite wywiady dla mediów. Jeden z nich niestety nie należał do szczególnie udanych. Caroline podczas rozmowy z Mateuszem Szymkowiakiem z portalu "Świata Gwiazd" nagle wstała i wyszła ze studia, grożąc, że nie zezwala na publikację nagranego materiału. Fragment wspomnianej rozmowy szybko jednak trafił do sieci, doprowadzając "dolarsową królową" do irytacji.
Widzę, że do niektórych pewne fakty nie docierają, więc jeszcze raz powiem dosadnie, że ten wywiad co widzieliście był pocięty. Pocięty. To jest jedna czwarta tego co się stało na żywo i tego, co mają na dysku. Widzieliście tylko jedną czwartą, pociętą, edytowaną, a powodów dla którego wyszłam z tego wywiadu było z dwadzieścia, o których nie wiecie i się nie dowiecie. To nie chodziło o jakieś głupie lajki, tylko o rzeczy, które nie zostały opublikowane, a dotknęły mnie na żywo, więc prosiłabym o niedawanie się manipulacji tej redakcji - grzmiała Caroline Derpienski w swoim filmie na TikToku.
Internauci komentują zachowanie Caroline Derpienski. Celebrytka reaguje
Film z tłumaczeniem celebrytki wywołał całkiem spore poruszenie wśród internautów, którzy chętnie dzielili się swoimi odczuciami w komentarzach. Derpienski pokusiła się nawet odpowiedzieć na kilka z nich.
Media, gdy ktoś stawia granice - stwierdziła gorzko jedna z internautek.
Żyją z obrażania innych - stanowczo odpowiedziała Caroline.
Mogłabyś bardziej nakreślić sytuacje? Nie chodzi o wchodzenie w szczegóły i o co pytali itp. tylko tak ogólnie - zapytał kolejny internauta.
Obejrzyj dokładnie tego TikToka, a zrozumiesz. Ale mogę dodać, że znęcali się psychicznie nade mną w różnych formach. Na moje prośby o zmianę pytania albo jak wprost mówiłam, że nie chce na dany temat gadać - tłumaczyła Derpienski.
Myślicie, że Caroline dokładnie opowie o tym, co się wydarzyło?