Caroline Derpienski już chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. "Dolarsowa królowa" doskonale wie, jak zrobić wokół siebie zamieszanie. W rozmowie z naszą reporterką Simoną Stolicką celebrytka odniosła się do plotek, jakoby zdecydowała się na powiększenie biustu. Takie głosy pojawiały się m.in. pod jej instagramowymi postami.
"Caroline Derpienski Show" przed kamerą Pudelka. Oj, działo się
Derpienski nie byłaby sobą, gdyby nie zdementowała tych plotek w swoim stylu. Po krótkim wstępie sięgnęła więc w okolice dekoltu i wyciągnęła spod sukienki... wkładkę do biustonosza. Potem po prostu przerzuciła ją przez ramię i kontynuowała wywiad.
Niestety, ja tego nie ukryję dłużej. Już od jakiegoś czasu widziałam komentarze pod postami, że "co ona zrobiła, niestety powiększyła biust, a mówiła, że będzie naturalna". Kochani, powiększyłam biust, no zobaczcie. Trochę się zapada, ale załóżmy, że jednak nadal jest.
Zobacz także: Takiej jej nie znacie. Caroline Derpienski pokazała fotki SPRZED 4 lat. Duża zmiana? (FOTO)
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na tym nie koniec. Na pytanie o to, czy planuje w przyszłości operację, Caroline znów okazała się pełna niespodzianek.
Ja mam takiego niesamowitego masażystę, który masuje mi biust. One second, nie wyłączać kamery - powiedziała i na chwilę przerwała wywiad.
Po chwili celebrytka wróciła przed kamerę z mężczyzną, którego przedstawiła jako jej masażystę. Mało tego, zaprezentowała nawet, jak pan ją "ubija". Wszystko ku uciesze Pudelkowiczów.
Mój partner przekonał mnie, żebym ja zatrudniła... To nie jest śmieszne, ja naprawdę zatrudniłam go, 24 godziny na dobę... You see, po prostu płacimy, on mieszka w pokoju - mówiła, powstrzymując śmiech. Ja nie robię tego dla beki. A czy możemy zademonstrować, na przykład masaż pleców, tak grzecznie "ubijanie"? To "ubijamy".
A zresztą, tego się nie da opisać słowami. Po prostu obejrzyjcie materiał wideo.