Warszawska premiera głośno zapowiadanego filmu "Barbie" przyciągnęła całą rzeszę celebrytów. Na różowym dywanie pozowały między innymi Julia Wieniawa, Joanna Opozda i Klaudia Halejcio. Wielką nieobecną była natomiast Caroline Derpienski.
Modelka od kilku dni przebywa w Warszawie, gdzie udziela serii wywiadów. Oczywiście spotkała się też z reporterką Pudelka. Derpienski opowiedziała między innymi o wulgarnym zachowaniu ze strony Leonardo DiCaprio. Odniosła się też do ostatnich zawirowań z Katarzyną Nosowską w roli głównej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dlaczego Caroline Derpienski nie było na premierze "Barbie"?
Caroline skomentowała już swoją nieobecność na premierze filmu "Barbie". W relacji na Instagramie przyznała, że wolała odpocząć z drinkiem po całym dniu spotkań z mediami. Dała też jasno do zrozumienia, że nie chciała kraść show gwiazdom polskiego show biznesu. Miło z jej strony?
Daję błyszczeć wszystkim polskim celebrities [...] Ale naprawdę, jakby te wszystkie Wieniawy się czuły, gdybym po prostu skradła całe show i pokazała, kto rządzi w Polsce aktualnie... - dumała na nagraniu.
Derpienski wyjawiła, że udziału w warszawskiej premierze filmu "Barbie" mieli jej odmówić specjaliści od wizerunku z USA. Ich zdaniem polskie celebrytki mogłyby "zjeść" Caroline.
Nie dość, że w wywiadach, mimo że mnie nigdy nie poznały, gadają głupoty i sieją negatywną energię, to jak ja bym się czuła sama pośród tych wszystkich... Wiecie... (tu modelka wykonała gest drapieżnego kota) - tłumaczyła.
Żałujecie, że jej było?