Nie da się ukryć, że rozstanie Caroline Derpienski z milionerem Krzysztofem Porowskim na nowo sprawiło, że o celebrytce z Białegostoku znów jest głośno. Karolina opowiada teraz swoim fanom o tym, jak to milioner rzekomo zostawił ją bez pieniędzy, pokazuje zgniłe banany w lodówce, szuka "zwyczajnej" pracy i twierdzi, że całe to jej luksusowe życie było jednym, wielkim kłamstwem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Caroline Derpienski wydała oświadczenie
Derpienski prosiła też fanów o pieniądze. Jak mówiła - na jedzenie i zabawki dla jej psa Moriska. W nocy z niedzieli na poniedziałek polskiego czasu Caroline wydała w tej sprawie oświadczenie. Ujawniła, co stanie się ze zebraną kwotą.
Ja Caroline Maria Derpienski oświadczam, że kwota zebrana od darczyńców poprzez platformę PayPal w terminach 3-10 listopad o łącznej sumie 896 dolarów na cel pomocy zwierzęciu (tj. mój pies), kiedy nastąpił dół ekonomiczny, kwota w całości zostanie przekazana w najbliższym czasie kilku placówkom polskim - innymi słowy - polskim schroniskom dla psów.
W dalszej części dodaje, że jeśli jej darczyńcy preferują zwrot wpłaconych środków, prosi ich o bezpośredni kontakt i zapewnia, że zwrot będzie natychmiastowy. Jak tłumaczy, "akcja pomocy dla Moriska zakończyła się w związku z rozpoczęciem dużego projektu biznesowego".
Moris bardzo dziękuje z całego serca za okazy dobroci, waszą szlachetność i szczodrość. Akcja ta pokazała, jak Polacy są dobrodusznym, wspaniałomyślnym i empatycznym narodem. Dobro zawsze wraca.