W sobotę wieczorem odbyła się druga edycja Clout MMA - gali freakfightowej, która poniekąd zastąpiła dotychczasową konkurencję Fame MMA, czyli High League. Kilka dni na konferencji pojawiła się tam niespodziewanie Caroline Derpienski, która stoczyła potyczkę słowną z Laluną. Jak się później okazało, celebrytka z Miami pojawiła się również podczas sobotniej gali, jednak nie miała co liczyć na ciepłe przyjęcie ze strony publiczności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Caroline Derpienski wygwizdana na Clout MMA
Z nieznanego chyba nikomu powodu Caroline Derpienski w czasie gali wparowała do oktagonu i chwyciła za mikrofon. Okazało się, że miała do przekazania wszystkim "ważną wiadomość". Jak wyznała, dołącza do rodziny Clout MMA.
Kochani, nie jestem tutaj przypadkiem. Wiemy, że kocham wyzwania. Chcę zostać prezydentem, astronautą, ale również przed chwilą wydarzyło się coś bardzo spontanicznego. Dołączam do rodziny Clout MMA.
Twoja opinia jest dla nas ważna. Wypełnij ankietę i wypowiedz się już dziś.
Czy to oznacza, że zawalczy? Tego nie wiadomo. Wiadomo jednak, jak na samo pojawienie się Caroline na gali zareagowała publiczność. Powiedzieć, że ludzie nie pałają do niej sympatią, to chyba nadal za mało. Zgromadzeni na hali fani freak fightów wygwizdali samozwańczą "królową", skandując głośne: "wypie*dalaj".
Reakcja Caroline także sporo mówiła. Na jej twarzy widać było zaskoczenie i zestresowanie całą sytuacją. Ostatecznie oddała więc mikrofon i lekko zmieszana zeszła z oktagonu w obstawie swojej "ochrony".
Myślicie, że do Caroline dociera już, co naprawdę ludzie o niej myślą?