Cezary Pazura od kilku dekad plasuje się w czołówce najpopularniejszych rodzimych aktorów. Prywatnie 62-latek jest ojcem czworga dzieci. Owocem pierwszego małżeństwa Pazury jest córka Anastazja, którą gwiazdor wychowywał samotnie po tym, jak rozwiódł się z jej mamą Żanetą. Jak przyznał po latach, było to dla niego spore wyzwanie.
Nie pamiętam, jak wychowywałem Anastazję, bo byłem zapędzony. (...) Musiałem przybiec do teatru, zostawić ją u pani bufetowej, z którą miałem taką umowę, że ona się dzieckiem zajmie, jak ja będę na scenie. Potem do domu szybko położyć spać, rano znowu biec na plan filmowy, ją podrzucić do kogoś. Jak byłem przed rozwodem, nie mogłem dziecka do przedszkola zapisać, bo to musi być zgoda dwojga rodziców. To było bardzo ciężkie. Tego czasu nie da się wrócić, ale Anastazja mówi: "tata uspokój się, jesteś najlepszym ojcem na świecie" - opowiadał aktor w "Kulisach sławy Uwagi! TVN".
Obecnie Pazura jest w szczęśliwym związku z Edytą, z którą ma troje dzieci: Amelię, Antoniego i Ritę. Para stara się zapewnić dzieciom wszystko, co najlepsze, ale jednocześnie uczy je ważnych życiowych lekcji.
Oni muszą wiedzieć, że te zasady po coś są. One nie są wzięte z nieba. Dlatego oni nie grają od poniedziałku do piątku, bo mają szkołę. Sobota, niedziela jest dla nich, więc mogą robić, co chcą. My specjalnie nie organizujemy im specjalnych zajęć, bo to jest odpoczynek - tłumaczyła Edyta w rozmowie z Plejadą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cezary i Edyta Pazurowie zaskakująco o przyszłości dzieci i wsparciu finansowym
Cezary Pazura wciąż jest aktywny zawodowo i regularnie pojawia się na ekranach kin oraz telewizorów. Z kolei jego ukochana prężnie rozwija własną perfumerię i spełnia się jako influencerka. Co ciekawe, Pazurowie zasugerowali w wywiadzie z Plejadą, że ich dzieci nie otrzymają spadku.
Postawiliśmy dzieciom sprawę jasno: nie liczcie, że coś po nas zostanie. Wszystko przehulamy. Coś tam dostaną na start, walizki spakują i sio! Ja też chcę pożyć z Edytką - przyznał aktor.
Gwiazdorka para wytłumaczyła, że decyzja ta nie wynika z braku miłości, lecz z chęci nauczenia dzieci szacunku do pieniędzy i odpowiedzialności za własne życie. Cezary i Edyta chcą, aby ich latorośle same zapracowały na swój sukces i nie polegały jedynie na majątku rodziców.
Jak chce od nas kasę, to ja mówię: "nie ma nic za darmo". Mnie tak uczyli rodzice. Chcesz pieniądze, to musisz zarobić. Narysuj nam obraz. Coś za coś. (…) Chcemy takiego szacunku do pieniędzy nasze dzieci nauczyć. Bez tego później ciężko funkcjonować - tłumaczyła Edyta w rozmowie ze wspomnianym serwisem
Dobre podejście?