Mimo szalejącej na świecie pandemii coraz więcej celebrytów postanawia odpocząć od ponurej zimowej aury, za wakacyjną destynację obierając tropiki. Tym sposobem na Instagramie dosłownie zaroiło się od zdjęć i relacji z egzotycznych wakacji, na których prominenci bawią się tak, jakby koronawirus nigdy nie istniał.
Do coraz liczniejszego grona urlopowiczów dołączyli niedawno Cezary i Edyta Pazurowie, którzy - podobnie jak Kinga Rusin - udali się na Malediwy. Jak pochwaliła się Edi, wypad z dziećmi do ekskluzywnego kurortu celebrycka para mogła opłacić z... pięciozłotówek, które uzbierali na przestrzeni ostatnich 13 lat.
W przeciwieństwie do kolegów i koleżanek z branży, 33-latka nie poleciała na wakacje, by wylegiwać się do góry brzuchem. Edyta nawet na urlopie pracuje w pocie czoła nad swoją marką odzieżową, co nie omieszkał zrelacjonować jej troskliwy mąż. Oprócz tego rodzice trójki dzieci nie odpuszczają sobie codziennych treningów na lokalnej siłowni.
Środowym rankiem, przed kolejnym dniem pełnym wyzwań, małżonków czekała w sypialni przykra niespodzianka. Na Instastory aktora pojawiła się relacja, w której 58-latek wyjawił, że w ich pokoju zjawił się nieproszony gość - jaszczurka. Jako że obecność gada przeraziła celebrytkę, bohaterski Czarek rzucił w zwierzę skarpetkami, które utknęły między belkami znajdującymi się na suficie.
Jak wyprosić jaszczurkę z pokoju? Edytka, boisz się jaszczurek - stwierdził Cezary. Poświeć. Tam była jaszczura. Rzuciłem tam skarpetkami i nikt by tak nie wcelował. Te skarpetki zawisły tam właśnie. Nie mam skarpetek już. Ale tam jest też gdzieś jaszczurka.
Akt odwagi wywołał u celebrytki niekontrolowany atak śmiechu.
Ona uciekła tam - płakała Edi ze śmiechu.
A Wam zaimponował heroizm Czarka?