Przez lata obecności w show biznesie Cezary Pazura solidnie zapracował sobie na miano prawdziwego amanta. Nie każdego byłoby w końcu stać, aby w pociągu (relacji Kraków-Warszawa) poderwać 19-latkę, gdy samemu ma się lat 45 i dwa rozwody na koncie. Czarek jednak zdobył się na ten krok i 13 lat później nadal trwa w szczęśliwym związku ze swoją przedsiębiorczą małżonką Edytką.
Tymczasem okazuje się, że Cezary Pazura dobry kontakt z płcią piękną miał już od maleńkości. W programie Moontalk stacji Active Family aktor przyznał niedawno, że był przez swoją mamę przebierany w dziewczęce fatałaszki. Nosił sukienki i miał zapuszczone długie włosy, dzięki czemu mógł lepiej poznać swój "kobiecy pierwiastek".
Byłem dziewczynką, mama ubierała mnie jak dziewczynkę. Śmiała się nawet, że ma taką dziewczynkę z kranikiem - wspomina bez cienia zażenowania Cezary.
Tak jak opowieści o przebierankach i kranikach wydają się jeszcze dość niewinne, tak zupełnie inaczej wypadają wspomnienia aktora o podglądaniu swojej własnej mamy i jej koleżanek. Cezary był wówczas najbardziej zainteresowany tym, co znajduje się na krańcu kobiecego uda.
Koleżanki mamy, które do nas przychodziły były przekonane, że jestem dziewczynką. Dzięki temu mogłem bezkarnie hasać pod stołem. Widziałem nogi kobiet - mama i jej koleżanki były przecież wtedy młode - i ten magiczny moment przejścia od pończochy do początku uda. Ta tajemnica bardzo mnie fascynowała - odtwarza bez zająknienia Pazura.
Przypomnijmy: Edyta Pazura też została "PROJEKTANTKĄ MODY"! Jesteście chętni na dresy za 600 złotych?
Sądzicie, że Czarek nadal lubi sobie "pohasać pod stołem"?